PolskaŁomża chce się przyłączyć do województwa mazowieckiego

Łomża chce się przyłączyć do województwa mazowieckiego

Większość radnych Łomży złożyła
wniosek o przeprowadzenie gminnego referendum dotyczącego dalszej
przynależności miasta do województwa podlaskiego. Uważają, że
miasto jest pomijane przy podziale środków unijnych w regionie.

06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 16:00

Marszałek województwa ocenia, że to kampania wyborcza, bo jego zdaniem fakty o podziale środków są inne.

Łomżyńscy radni chcą, by na sesji 27 września odbyła się dyskusja i głosowanie nad przeprowadzeniem referendum, w którym mieszkańcy mieliby się wypowiedzieć czy chcą, by Łomża dalej należała do województwa podlaskiego, czy może "przyłączyła się" do Mazowsza. Referendum miałoby się odbyć razem z wyborami samorządowymi.

Radni argumentują we wniosku, że Łomża jest "nierównomiernie traktowana" przy podziale środków na rozwój województwa przez - jak napisano - wojewodę i samorząd województwa podlaskiego.

Zastępca prezydenta Łomży Marcin Sroczyński (związany z PO) powiedział, że miasto jest nie zauważane przy podziale środków unijnych, na których podział ma wpływ Podlaski Urząd Marszałkowski.

Ta część województwa jest w ogóle pomijana w aspekcie rozwoju i właściwego dofinansowania inwestycji na tym terenie. Gros funduszy pochłanianych jest przez inne regiony (województwa podlaskiego) - uważa Sroczyński.

Podaje przykład podziału unijnych pieniędzy ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR). Jego zdaniem Łomża przygotowała wiele dobrych wniosków, z których ponad połowa - mimo że miały bardzo dobre oceny - nie została zaakceptowana, mimo że - jak mówi - "były na to pieniądze".

Dodał, że w 2005 i 2006 roku Łomża nie dostała "nawet jednego grosza" z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, poza pieniędzmi na szpital wojewódzki (dla którego organem założycielskim jest samorząd województwa) oraz na modernizację stadionu miejskiego. (1,5 mln zł w tym roku). Sroczyński twierdzi, że inne pieniądze uzyskiwane przez miasto z zewnątrz nie pochodzą od samorządu województwa.

Według niego, taka sytuacja "boli" nie tylko władze miasta, ale i mieszkańców tego regionu. Sroczyński uważa, że biorąc pod uwagę Łomżę i okoliczne gminy (łącznie ok. 100 tys. mieszkańców) "nie ulega wątpliwości", iż bez tej części regionu województwo podlaskie przestałoby istnieć.

Marszałek województwa Janusz Krzyżewski (SLD) ocenił w środę na konferencji prasowej, specjalnie zwołanej z powodu wniosku radnych, że działanie radnych Łomży to kampania wyborcza.

Członek zarządu województwa Karol Tylenda przedstawił wyliczenia, z których wynika, że samorząd oraz inni beneficjenci z liczącej ok. 65 tys. mieszkańców Łomży w latach 2004-2006 pozyskali łącznie w ramach dzielonych regionalnie środków unijnych oraz z kontraktu wojewódzkiego 37,5 mln zł (z czego 23,6 mln zł samorząd).

Dla porównania ok. 300-tysięczy Białystok pozyskał 59,9 mln zł, a około 70-tysięczne Suwałki 31,3 mln zł. Pod względem pozyskanych środków, w przeliczeniu na jednego mieszkańca Łomża dostała więcej niż stolica regionu - Białystok, choć mniej niż Suwałki - powiedział Tylenda.

Dodał, że Łomża - jako jedyne spośród trzech miast w regionie na prawach powiatu - dostała także ponad 4 mln zł z budżetu województwa. Przeznaczono je na modernizację stadionu, dofinansowanie Łomżyńskiego Funduszu Poręczeń Kredytowych oraz Wyższą Szkołę Informatyki i Przedsiębiorczości - podkreślał Tylenda. Białystok czy Suwałki nie otrzymały z tej puli ani złotówki.

Pytany o ocenę prawną, czy możliwe jest, by miasto nie leżące bezpośrednio na granicy województwa odłączyło się od regionu, Karol Tylenda powiedział, że oceny prawników jeszcze nie zasięgano, ale wydaje się to "niemożliwe".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)