Lokomotywa wykoleiła się w Częstochowie
Lokomotywa pociągu towarowego wykoleiła się w pobliżu stacji kolejowej Częstochowa-Stradom, na szlaku łączącym Częstochowę m.in. z Opolem. Nikomu nic się nie stało.
Po czasowym wstrzymaniu ruchu na tej trasie, udało się go wznowić, ale tylko po jednym torze. Opóźnienia pociągów mogą sięgać kilkunastu minut. Usuwanie skutków wypadku potrwa co najmniej kilka godzin.
Jak poinformował dyspozytor PKP na Śląsku, wykoleiła się lokomotywa pociągu z koksem, jadącego z Dąbrowy Górniczej do Niemiec. Pojazd wypadł z torów i nieznacznie się pochylił.
Aby ustawić lokomotywę ponownie na torach, na miejsce musi dotrzeć tzw. pociąg ratunkowy z Tarnowskich Gór. Trzeba też będzie sprawdzić, czy nie doszło do uszkodzenia rozjazdu.
Przyczyny wypadku zbada komisja. Z całą pewnością na torach nie było żadnej przeszkody, na razie nie stwierdzono także np. kradzieży elementów infrastruktury w tym rejonie.
Pociąg pośpieszny do Opola, który miał jechać tą trasą krótko po wypadku, musiał pojechać okrężną drogą, przez Katowice, co spowodowało spore opóźnienie. Jednak po udrożnieniu jednego z torów, pociągi pasażerskie nie powinny już mieć tak znaczących opóźnień.
Nawet jeśli na czas ustawiania lokomotywy z powrotem na szyny trzeba będzie ponownie zamknąć czynny już tor, nie powinno to spowodować dużych perturbacji w ruchu pasażerskim, ponieważ w nocy, w weekend, tą trasą jeździ bardzo mało pociągów osobowych. W niedzielę ruch powinien odbywać się już normalnie.