Dyplomatyczne napięcie. Hiszpania odwołała ambasadora
Javier Milei, prezydent Argentyny, podczas wizyty w Madrycie nazwał premiera Hiszpanii Pedro Sancheza "lokalnym bandytą". To kolejny atak Mileia na socjalistycznego lidera.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Prezydent Argentyny Javier Milei podczas forum ekonomicznego w Madrycie nazwał premiera Hiszpanii Pedro Sancheza "lokalnym bandytą".
- Gdzie i kiedy? Wydarzenie miało miejsce w niedzielę w stolicy Hiszpanii, Madrycie.
- Dlaczego to ważne? Słowa Mileia wywołały napięcia dyplomatyczne między Hiszpanią a Argentyną.
Podczas wizyty w Madrycie, prezydent Argentyny Javier Milei ponownie zaatakował premiera Hiszpanii Pedro Sancheza, nazywając go "lokalnym bandytą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie bazy przed i po ataku Ukrainy. Pokazano zdjęcia satelitarne
Wystąpienie miało miejsce na forum ekonomicznym, gdzie Milei wyraził swoje kontrowersyjne poglądy, krzycząc m.in. "śmierć socjalizmowi!". Reakcje zgromadzonych były równie ostre, kierując obraźliwe słowa pod adresem Sancheza.
PRZECZYTAJ TAKŻE: RPA. Dwunastolatek odpowie za śmierć czternastolatka
Dlaczego Javier Milei krytykuje Pedro Sancheza?
To nie pierwszy raz, kiedy Milei atakuje socjalistycznego premiera Hiszpanii.
W maju 2024 r. podczas wizyty w Hiszpanii prezydent Argentyny unikał spotkań z królem Filipem VI oraz premierem Sanchezem, co było odejściem od protokołu dyplomatycznego. Zamiast tego, Milei spotkał się z liderem radykalnie prawicowej partii Vox, Santiago Abascalem.
Jakie są konsekwencje wypowiedzi Mileia?
Słowa Mileia doprowadziły do napięć dyplomatycznych między Madrytem a Buenos Aires. W efekcie Hiszpania czasowo odwołała swojego ambasadora w Argentynie.
Dodatkowo, Milei określił Begonę Gomez, żonę premiera Sancheza, mianem "skorumpowanej" - w związku z toczącym się przeciwko niej procesem o korupcję.
Wizyta Mileia w Madrycie była częścią jego europejskiej podróży, która obejmowała również spotkanie z papieżem Leonem XIV w Rzymie. Kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta Argentyny nie są nowością, jednak ich konsekwencje mogą wpłynąć na relacje międzynarodowe obu krajów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Niebezpieczna eskalacja". Harris uderza w Trumpa