Więcej na obronność. Tak chcą "uspokoić" Trumpa
Europa musi poważnie traktować kwestie bezpieczeństwa w związku z wojną na Ukrainie, ale propozycja 5 proc. PKB na obronność wygląda na próbę uspokojenia prezydenta USA Donalda Trumpa - twierdzi hiszpański dziennik "El Pais".
Co musisz wiedzieć?
- Propozycja zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB została przedstawiona przez sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego. Jest to reakcja na rosnące napięcia związane z wojną na Ukrainie.
- Hiszpania przyspiesza plany zwiększenia wydatków na obronność do 2 proc. PKB, co ma nastąpić już w 2025 r. dzięki dodatkowym inwestycjom o wartości 10 mld euro.
- Manifestacje przeciwko wzrostowi wydatków na obronność odbyły się w Madrycie, gdzie około 2 tys. osób protestowało przeciwko planom większych inwestycji w armię.
Czy Europa ulegnie presji Trumpa?
Hiszpański dziennik "El Pais" zauważa, że propozycja zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB może być próbą uspokojenia prezydenta USA Donalda Trumpa. Amerykański prezydent od dawna naciskał na europejskich sojuszników, aby zwiększyli swoje nakłady na obronność. W obliczu wojny na Ukrainie i konfrontacyjnej polityki Trumpa, Europa zmienia swoje podejście do kwestii bezpieczeństwa.
Pomimo propozycji Ruttego, hiszpańska minister obrony Margarita Robles podkreśla, że "dwa proc. wystarczy, aby wywiązać się ze zobowiązań, które podjęliśmy". W Hiszpanii, gdzie obecnie wydatki na obronność wynoszą 1,24 proc. PKB, rząd przyspieszył plany osiągnięcia 2 proc. PKB na obronność. Dodatkowe inwestycje mają pomóc osiągnąć ten cel już w 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie na Dolnym Śląsku
Czy Hiszpania jest gotowa na większe wydatki?
Planowi większych inwestycji w armię sprzeciwia się m.in. Sumar, ugrupowanie wchodzące w skład koalicji rządzącej Hiszpanią. Pomimo tego, rząd Pedro Sancheza dąży do zwiększenia wydatków na obronność, co ma pomóc wzmocnić bezpieczeństwo kraju.