Łódzka prokuratura: w prowadzonym śledztwie występuje osoba Zbigniewa Maja
• Przedstawiciel łódzkiej prokuratury: w postępowaniu występuje osoba Zbigniewa Maja
• Postępowanie dotyczy nieprawidłowości w instytucjach samorządowych
• Śledztwo jest zaawansowane, prowadzone jest w sprawie
- Przedmiotem postępowania jest szereg nieprawidłowości w działaniu kaliskich organizacji samorządowych oraz podejrzenie co do bezprawności działań funkcjonariuszy publicznych - poinformował na zwołanej konferencji rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Przyznał także, że przewija się w nim osoba Zbigniewa Maja.
Przedstawiciel prokuratury poinformował, że 21 stycznia prowadzenie postępowania, wszczętego w 2014 roku przez Prokuraturę Okręgową na podstawie materiałów zgromadzonych przez CBA, przejęła łódzka Prokuratura Apelacyjna.
- Powodem tej decyzji było poszerzenie zakresu przedmiotowego tego postępowania, które nastąpiło pod koniec roku po analizie materiałów, które wpłynęły do akt śledztwa. Pojawiły się przesłanki do podjęcia decyzji o tym, aby dalsze postępowanie prowadzili prokuratorzy wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi - tłumaczył.
Postępowanie jest wielowątkowe i wieloosobowe - stwierdził i dodał, że chodzi o przestępstwa nadużycia władzy i przyjmowania korzyści majątkowych. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów. Dodał jednak, że jest to postępowanie w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Przyznał, że w toku postępowania pojawiły się dodatkowe materiały. - Zostały przekazane do akt sprawy w formie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, złożonego przez funkcjonariuszy z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - poinformował Szubert.
Jak zaznaczył, do tej pory prokuratura nie udzielała informacji o osobach występujących w aktach sprawy. - Sytuacja zmieniła się po złożeniu dymisji przez komendanta głównego policji i mogę potwierdzić, że osoba inspektora Zbigniewa Maja w postępowaniu występuje. Więcej szczegółów dotyczących jego osoby i zebranych dowodów nie mogę ujawnić - zaznaczył.
Rzecznik nie chciał powiedzieć w jakim charakterze występuje Zbigniew Maj w prowadzonym przez prokuraturę postępowaniu. Dodał, że informacje na temat Maja znajdują się zarówno w materiałach zgromadzonych przez CBA, jak i tych przekazanych przez BSW.
Szubert nie chciał też komentować medialnych doniesień, według których były informator policji miał szantażować pracującego wówczas w Kaliszu insp. Maja; sugerował, że Maj przyjął od niego 5 butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał.
Inspektor Zbigniew Maj w czwartek zrezygnował z pełnienia funkcji komendanta głównego policji. Był nim od 11 grudnia 2015 r. Tłumacząc powody odejścia powiedział m.in., że przygotowano wobec niego prowokację przez byłych pracowników Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Dodał, że od kilku tygodni docierają do niego sygnały o różnych sprawach, które "rzekomo toczą się" przeciwko niemu w prokuraturze w Łodzi.
- Docierają do mnie informacje o tym, że mam wręcz być zamieszany w sprawy korupcyjne - powiedział Maj. Zapewnił też, że nie był wzywany do prokuratury i przesłuchiwany w charakterze świadka.
- Żeby moja osoba nie była obciążeniem dla policji, dla całej formacji, oddałem się do dyspozycji przełożonych. Chcę by prokuratura wyjaśniła jak najszybciej całą sprawę. Chcę by wszystko było znane opinii publicznej, bo ja przez 20 lat służby nie zhańbiłem munduru oficera - oświadczył szef KGP.