PolskaLockdown we Włoszech? Gwałtowny wzrost zakażeń. Lekarze apelują

Lockdown we Włoszech? Gwałtowny wzrost zakażeń. Lekarze apelują

Włochy. Koronawirus nie ustępuje. O całkowity lockdown w tym kraju zaapelował prezes krajowej federacji Izb Lekarskich. Powodami mają być gwałtowny wzrostem liczby zakażeń koronawirusem oraz coraz gorsza sytuacja w służbie zdrowia.

Lockdown we Włoszech? Lekarze uzasadniają to gwałtownym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem / foto ilustracyjne
Lockdown we Włoszech? Lekarze uzasadniają to gwałtownym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem / foto ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP

- Izby Lekarskie proszą o totalny lockdown w całym kraju - oświadczył cytowany przez Polską Agencję Prasową prezes włoskiej federacji Izb Lekarskich Filippo Anelli w rozmowie z radiem RAI i agencją Ansa.

Anelli dodał jednocześnie, że biorąc pod uwagę wzrost liczby zakażeń w ostatnim tygodniu, "sytuacja za miesiąc będzie dramatyczna". W związku z tym - jego zdaniem - zamknięcie Włoch jest konieczne.

- Albo zablokujemy wirusa, albo to on nas zablokuje, bo sygnały wskazują, że system się nie utrzyma - podkreślił. Prezes zauważył również, że należy spodziewać się, iż regiony uznawane obecnie za te z najniższym ryzykiem zakażeń, szybko znajdą się dokładnie w takiej samej sytuacji, jak te najbardziej dotknięte epidemią.

Włochy. Koronawirus nie daję za wygraną. Lockdown jest możliwy?

- Przy obecnej średniej w ciągu miesiąca nastąpi 10 tysięcy następnych zgonów - ocenił Anelli.

Prezes federacji Izb Lekarskich zwrócił również uwagę na brak lekarzy specjalistów, a także na to, iż 23 tysiące absolwentów medycyny czekają na możliwość rozpoczęcia specjalizacji. Jego zdaniem przyjęcie ich do pracy pozwoliłoby "złapać oddech" całemu systemowi ochrony zdrowia.

W niedzielę we Włoszech zanotowano 331 zgonów na COVID-19 i ponad 32 tysiące nowych i potwierdzonych zakażeń koronawirusem.

109-letnia Luisa Zappitelli, mieszkanka Citta di Castello w środkowych Włoszech w dniu swoich urodzin zaapelowała, by nosić maseczki. Kobieta stanęła w oknie swojego domu i rozmawiała z odległości ze wszystkimi, którzy przyszli, by złożyć jej życzenia i wręczyć prezenty. "Załóżcie maseczki, proszę, ten wirus to okropny" - mówiła.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)