Litwini przemycali Ukraińców przez naszą granicę
Śląscy pogranicznicy zakończyli śledztwo przeciw organizatorom przemytu ludzi przez południową granicę. Rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej major Grzegorz Klejnowski poinformował, że zebrano materiał dowodowy przeciw 12 Litwinom, którzy trudnili się tym procederem.
29.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 13:57
Rzecznik poinformował, że sześciu Litwinów zatrzymano już w Polsce. Przebywają w aresztach. Pozostali ukrywają się. Rozesłano za nimi listy gończe.
Litwini podejrzani są o zorganizowanie nielegalnego przerzutu przez granicę z Republiką Czeską i dalej do Austrii i Włoch, co najmniej 290 osób, głównie Ukraińców. Cudzoziemcy najczęściej ukrywani byli w tirach za wiedzą kierowców. Ludzi upychano w załadowanej przyczepie, a nawet w chłodniach. Podróż była skrajnie niebezpieczna. Gdyby tir ostro zahamował, ładunek mógł zmiażdżyć migrantów.
Grupa nie tylko przewoziła cudzoziemców, ale także wyposażała ich w sfałszowane dokumenty - dodał Klejnowski. Rzecznik poinformował także, że w mijającym tygodniu Straż Graniczna zakończyła również, prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Raciborzu, śledztwo przeciw kolejnej grupie organizatorów przemytu.
W jej skład wchodzili Polacy i cudzoziemcy. Działali w Polsce południowo-wschodniej. Do tarnobrzeskiego sądu rejonowego został przesłany akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom. Wśród oskarżonych jest Polak, który jest także podejrzany w sprawie przemytu ludzi do obozów pracy we Włoszech. Grupa przemycała, najczęściej w samochodach osobowych i mikrobusach, do Włoch obywateli Ukrainy - powiedział mjr Klejnowski.