Litwa zamknie swoją jedyną elektrownię atomową
Litwa oświadczyła w piątek, że zgadza
się zamknąć - na żądanie Unii Europejskiej - swoją jedyną
elektrownię atomową - w Ignalinie - w 2009 roku.
07.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tym samym usunięta zostaje największa przeszkoda na drodze Litwy do członkostwa w UE.
Zrozumienie, jakie osiągnięto, i wszystkie okoliczności pozwalają rządowi sądzić, że plan zamknięcia elektrowni w roku 2009 jest do zaakceptowania - głosi oświadczenie rządu w Wilnie.
Litwa spodziewa się, że dzięki tej decyzji zakończy w czerwcu negocjacje akcesyjne z Unią w dziedzinie energetyki.
Do porozumienia w sprawie zamknięcia elektrowni w Ignalinie, produkującej ponad 70% prądu na Litwie, doszło, mimo że UE jeszcze nie określiła ostatecznie, w jakiej skali będzie uczestniczyć w kosztach wyłączenia siłowni.
Jeśli zabraknie solidarności, to do zamknięcia w roku 2009 nie dojdzie - oświadczył rząd litewski.
Od decyzji Litwy o zamknięciu elektrowni UE uzależniła zakończenie przez ten kraj negocjacji akcesyjnych już w tym roku, otwierających drogę do pełnego członkostwa w roku 2004.
Unia uważa siłownię za niebezpieczną, gdyż pracują w niej dwa takie same reaktory, jak w złej sławy elektrowni w Czarnobylu na Ukrainie, gdzie w 1986 roku doszło do największej cywilnej katastrofy atomowej.
Rząd litewski szacuje, że koszt zamknięcia elektrowni wyniesie trzy mld euro. Komisja Europejska proponuje Litwie pomoc w wysokości 70 mln euro rocznie w latach 2004-2006 i 40 mln euro na fundusz międzynarodowy, który razem z wpłatami innych krajów wyniesie 203 mln euro, na wydatki w roku 2005, związane z zamknięciem elektrowni. (iza)