Litwa: nie będzie polskiej pisowni nazwisk?
Polsko-litewska umowa o pisowni nazwisk zostanie podpisana w najbliższym czasie tylko wówczas, jeśli strona polska zgodzi się na warunki Litwy - twierdzi dyrektor litewskiego departamentu mniejszości narodowych.
Strona litewska nie zgadza się z żądaniem strony polskiej, by w pisowni polskich imion i nazwisk na Litwie używano polskich znaków diakrytycznych. Litwini proponują, by w pisowni polskich nazwisk używać alfabetu łacińskiego. Zachowano by więc dwuznaki: cz, sz, dz i w, ale bez używania liter: ń, ś, ć, ą, ę itd.
"Nie możemy się zgodzić z żądaniami strony polskiej, gdyż byłoby to krzywdzące względem innych mniejszości narodowych mieszkających na Litwie. One również mogą żądać pisowni swych nazwisk zgodnego ze swym alfabetem, co naruszyłoby jednolity tryb pisowni na Litwie" - powiedział w czwartek dyrektor departamentu mniejszości narodowych Remigijus Motuzas.
Motuzas nie odrzuca jednak możliwości negocjacji kwestii używania znaków diakrytycznych, ale zaznacza, że wówczas sprawa podpisania umowy o pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce przedłużyłaby się o co najmniej pół roku. (pr)