Litewscy szefowie MSZ i bezpieczeństwa w KGB?
Minister spraw zagranicznych Litwy Antanas Valionis i dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Arvydas Pocius byli w latach 90. oficerami rezerwy KGB - napisał litewski tygodnik "Atgimimas".
07.01.2005 | aktual.: 07.01.2005 14:10
Według tygodnika, Valionis został wciągnięty na listę oficerów rezerwy KGB jeszcze w 1981 roku. Po upływie roku uczestniczył w szkoleniach radzieckiej bezpieki i otrzymał stopień kapitana. Pocius znalazł się na liście w 1989 roku.
Doniesienia tygodnika potwierdzają archiwalne dokumenty, które nie są tajne.
W wywiadzie dla "Atgimimasa" Pocius oświadczył, że nie wiedział, iż był wciągnięty na listę KGB. Natomiast Valionis odmówił komentarza. Powiedział jedynie, że nigdy nie robił z tego tajemnicy i że, zgodnie z litewskim ustawodawstwem, obecność na liście oficerów rezerwy KGB nie jest traktowana jako tajna i świadoma współpraca z radzieckimi strukturami bezpieczeństwa.
Złożyłem przysięgę Litwie i skrupulatnie jej przestrzegam - powiedział minister Valionis. Zaznaczył, że o wszystkim było wiadomo jeszcze w 1994 roku. Wiedziały o tym też odpowiednie instytucje - Departament Bezpieczeństwa Państwa, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także przywódcy państwa.
Według Valionisa, ponowne wyciąganie tego tematu może być elementem gry politycznej, której celem jest osłabianie pozycji negocjacyjnych Litwy z Rosją.
Przewodniczący Sejmu Litwy Arturas Paulauskas powiedział w wywiadzie dla litewskiego radia, że zarówno minister Valionis, jak i dyrektor Pacius dowiedli, że są lojalni wobec Litwy.
Te osoby swoją pracą dowiodły, że są godnymi zaufania urzędnikami, wiarygodnymi politykami, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki - powiedział Paulauskas.
Aleksandra Akińczo