Literat z czasów PRL sowieckim agentem?
Biegły historyk Jerzy Kułak uważa, że znany
białostocki literat z czasów PRL Aleksander O., oskarżony obecnie
o zbrodnie komunistyczne, był w przeszłości współpracownikiem NKWD
oraz sowieckiego wywiadu wojskowego Smiersz.
28.01.2004 19:00
Jerzy Kułak, biegły historyk z Białegostoku, powiedział przed sądem w Suwałkach, że oglądał teczkę osobową Aleksandra O. pochodzącą z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. Według znajdujących się tam informacji, już w 1939 roku O. rozpoczął współpracę z NKWD. Do jego obowiązków miało należeć penetrowanie polskiego podziemia i tropienie dowódców oraz oficerów o poglądach antysowieckich. Za donoszenie O. miał pobierać od Rosjan pieniądze.
Aleksander O. odpowiada przed sądem w Suwałkach za swoją działalność w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Suwałkach w latach 1946-47. Według pionu śledczego IPN, mężczyzna stosował wówczas represje i tolerował stosowanie ich przez podwładnych wobec zatrzymanych działaczy Armii Krajowej i organizacji Wolność i Niezawisłość.
Po wojnie - według Kułaka - Aleksander O. pracował w Smierszu - sowieckim wywiadzie, instytucji, która "mordowała Polaków źle nastawionych do nowej władzy".
Oskarżony zaprzeczył stwierdzeniom biegłego.
Według ocen historycznych, oskarżony był jednym z trzech największych oprawców z UB na Suwalszczyźnie. W 1946 roku pełnił obowiązki szefa III sekcji do walki z bandytyzmem w suwalskim UB. Miał wówczas 22 lata. Potem w PRL był cenionym pisarzem, a jego książki były w tym czasie mocno propagowane przez ówczesne władze.
Prokuratorzy postawili mu dwadzieścia dwa zarzuty dotyczące zbrodni komunistycznych, ale oskarżony przed sądem nie przyznał się do ich popełnienia. Argumentował, że w Urzędzie Bezpieczeństwa zajmował się ściganiem morderców i rabusiów, a nie działaczy podziemia.
81-letniemu Aleksandrowi O. grozi do 5 lat więzienia. Odpowiada on na podstawie przepisów kodeksu karnego z 1932 roku, które są łagodniejsze dla sprawcy od przepisów nowego kodeksu.(iza)