Listonosze powołują się na "klauzulę sumienia". Ulotki światopoglądowe w Warszawie
Listonosze z oddziału Poczty Polskiej na warszawskiej Pradze dostali do rozniesienia ulotki, które nawołują do zniesienia deklaracji LGBT+. – To nie reklama, ale jakaś dziwna propaganda. Mamy dostarczyć petycję, którą mieszkańcy mają odesłać do organizacji walczącej o odwołanie deklaracji - mówi Wirtualnej Polsce pracownik Poczty Polskiej Ryszard Nowak.
Pan Ryszard dostał do rozniesienia ponad 800 takich ulotek. W jego rejonie jest 900 mieszkańców. – Kiedy dostajemy do rozniesienia gazetki reklamowe, zwykle jest ich około 100 czy 200, tych wystarczy prawie dla wszystkich – podkreśla listonosz. I dodaje, że obawia się konsekwencji, jeśli ulotek nie dostarczy.
Listonosz to nie wolontariusz
- Próbowałem rozmawiać z przełożonym, ale bezskutecznie. Część osób, podobnie jak ja, jest oburzona. Nie jesteśmy wolontariuszami jakiejś organizacji, ale urzędem państwowym. Są jednak osoby, których to nie zastanawia i przyjęły te ulotki jak każdy inny obowiązek – mówi pan Ryszard.
Listonosze z oddziału na Targowej mają czas na rozniesienie ulotek do wtorku 9 kwietnia. – Czasem kontrolerzy nas sprawdzają, pytają mieszkańców, czy coś do nich dotarło albo sprawdzają, czy ulotki nie zostały porzucone gdzieś w okolicy – przyznaje listonosz.
- Myślę, że w tym przypadku też tak będzie. Ci, którzy nie roznieśli ulotek, zostaną wezwani do naczelnika bądź czekają ich poważniejsze konsekwencje. Same petycje rozniesie mieszkańcom kontroler – przypuszcza nasz rozmówca.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy też Pocztę Polską. Dowiedzieliśmy się, że ulotki traktowane są jako druk bezadresowy, który podobnie jak materiał reklamowy, ma trafić do skrzynek pocztowych.
Mieszkańcy zdziwieni
Ulotka trafiła już do części mieszkańców stolicy. Niektórzy nie kryją oburzenia. – Byłam zbulwersowana – mówi Wirtualnej Polsce Maja, która mieszka na Pradze. – To nie broszura informacyjna, ale narzucanie opinii publicznej zdania. W środku ulotki jest petycja. A na pierwszej stronie: wizerunek dziecka. Nie podoba mi się to – opowiada nasza rozmówczyni.
– Także hasła są bulwersujące: "chrońmy dzieci”. Ale które? Wygląda to, jakby ochrony wymagała tylko grupa dzieci. Te które potrzebują wsparcia i tolerancji już na to nie zasługują? – pyta Maja.
Dobro dzieci i harmonijny rozwój
Wiceprezes zarządu Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny Kazimierz Przeszowski odpowiedział nam, że ulotkę przygotowano "dla osób niekorzystających na co dzień z internetu, a którym bliskie jest dobro polskich dzieci oraz ich prawidłowy i harmonijny rozwój”. – Za pośrednictwem Poczty Polskiej rozesłano petycję w sprawie Deklaracji LGBT+ także w formie papierowej. Zebrane podpisy w formie elektronicznej i papierowej – głos polskiego społeczeństwa - przekażemy bezpośrednio prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowiemu na zakończenie kampanii – podkreśla Przeszowski.
Po otwarciu ulotki widzimy krótką instrukcję, co trzeba zrobić, by "pomóc organizatorom petycji". Jest też apel, by nie pozostawać biernym wobec "szeregu działań promujących grupy mniejszości seksualnych". Warszawski Protest Rodziców jako pierwszy podaje argument, że deklaracja narusza konstytucyjne prawa rodziców. Ośmiostronicową ulotkę kończy druk z apelem do prezydenta Warszawy. Autorzy chcą, by Rafał Trzaskowski publicznie wycofał się z poparcia deklaracji LGBT+.
Precedensowa Karta LGBT+
W lutym Rafał Trzaskowski podpisał deklarację LGBT+. Przygotowany przez stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza dokument dotyczy społeczności lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz osób transgenderycznych. Zawarte tam postulaty odnoszą się do bezpieczeństwa, edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach, a także zakładają utworzenie hostelu interwencyjnego dla osób zmagających się z sytuacją kryzysową lub odrzuconych przez najbliższych ze względu na swoją odmienną seksualność. Deklarację LGBT+ poparły: SLD, Nowoczesna i Zieloni.