Listonosz okradł emerytów, wydał na bieżące potrzeby
Warszawski listonosz, który ukradł pieniądze z rent i emerytur, został zatrzymany w Bielsku-Białej - poinformowała rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz. Mężczyzna był poszukiwany prawie dwa miesiące.
30.09.2011 | aktual.: 30.09.2011 15:25
11 sierpnia małżonka 46-letniego mężczyzny zgłosiła warszawskim policjantom, że zaginął jej mąż, listonosz. Dzień wcześniej pobrał on w jednym z urzędów pocztowych korespondencję oraz pieniądze dla rencistów i emerytów. W tym momencie ślad się urwał.
- Początkowo policjanci nie wykluczali, że do zaginięcia mężczyzny mógł się ktoś przyczynić. Szybko jednak ustalono, że listonosz nie dotarł do osób, którym miał dostarczyć pieniądze, a na przekazach ich podpisy zostały podrobione - powiedziała Jurasz.
Policjanci ustalili, że listonosz mógł schronić się na południu Polski. Pod koniec września wpadli na jego ślad. Mężczyzna został zatrzymany w jednym z bloków w centrum Bielska-Białej, gdzie wynajmował mieszkanie. Policjanci znaleźli przy nim torbę pocztową wraz z przesyłkami i częścią gotówki, a także umowę najmu mieszkania oraz faktury za pobyt w hotelach. Mężczyzna powiedział, że z części pieniędzy uregulował dług. Wydawał także na bieżące potrzeby.
Nieuczciwy listonosz został już przekazany policjantom z Warszawy. Usłyszy zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia oraz sfałszowania podpisów na pokwitowaniach odbioru przesyłek. Grozi za to do 5 lat więzienia.
NaSygnale.pl: Szokująca pomyłka ws. makabrycznej zbrodni na 15-latce