Lista świadków komisji śledczej ds. Amber Gold. Co z Donaldem Tuskiem i małżeństwem P.?
- W dniu 8 listopada chcielibyśmy przystąpić do przesłuchania pierwszej osoby - poinformowała Małgorzata Wassermann, przewodnicząca komisji. Na niejawnym posiedzeniu komisji śledczej ds. Amber Gold przygotowano listę pierwszych świadków - jest na niej 17 osób. - Nie było mowy, podczas posiedzenia komisji, o Donaldzie Tusku, o jego synu Michale. Zdaję sobie sprawę, że ta komisja ma być tłuczkiem, walcem, który ma Platformę Obywatelską Donalda Tuska rozjeżdżać - powiedział WP Krzysztof Brejza z PO, jeden z członków komisji.
- W dniu 8 listopada chcielibyśmy przystąpić do przesłuchania pierwszej osoby. Tą pierwszą osobą według komisji powinna być pani prokurator referent prowadząca sprawy w pierwszej fazie postępowania po zawiadomieniu KNF - poinformowała Małgorzata Wassermann, przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold.
- Przyjęliśmy listę świadków wątku dotyczącego prokuratury, listę prokuratorów, będzie także wezwany pan minister, obecny wicepremier Jarosław Gowin, poprzedni Prokurator Generalny Andrzej Seremet i prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej, Okręgowej i Apelacyjnej - powiedział Krzysztof Brejza z PO, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.
- Opozycja zgłaszała wniosek dotyczący tego, że te posiedzenia są utajnione. Pozostali członkowie, zarówno członkowie z PiS, jak i pozostali członkowie opozycji, widzą całkowitą zasadność utajnienia posiedzeń. My dzisiaj przeprowadziliśmy głosowania nad kilkudziesięcioma nazwiskami, bardzo sprawnie i bardzo zgodnie. W 99 proc. byliśmy zgodni - tłumaczyła w Sejmie Wassermann.
- Nie było spokoju do końca, były wątpliwości. Koledzy z PiS mieli wątpliwości co do mojego wniosku dotyczącego stenogramu komisji służb. Pojawiły się też wątpliwości dotyczące jednego z głównych prokuratorów ówczesnej Prokuratury Generalnej - moim zdaniem osoby bardzo ważnej do wyjaśnienia sprawy Amber Gold - która obecnie pełni wysoką funkcję w nowej, tworzonej przez PiS politycznej prokuraturze - skomentował prace komisji polityk PO.
- Nie było mowy, podczas posiedzenia komisji śledczej, o Donaldzie Tusku, o jego synu Michale. Pojawiła się kwestia przesłuchania małżeństwa P., już wcześniej rozmawialiśmy na ten temat, w jaki sposób zorganizować to technicznie, ale nie wyznaczyliśmy jeszcze terminu. Zdaję sobie sprawę, że ta komisja ma być tłuczkiem, walcem, który ma Platformę Obywatelską Donalda Tuska rozjeżdżać - powiedział WP Krzysztof Brejza z PO, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.