List gończy za zabójcą amerykańskiego studenta
Katowicka policja i prokuratura wiedzą już, kto prawie tydzień temu podczas bójki w jednym z katowickich klubów zabił 22-letniego Omara, amerykańskiego studenta Śląskiej Akademii Medycznej (ŚAM). Ukrywający się mężczyzna jest ścigany listem gończym.
"Śledztwo, które toczy się do kilku dni, doprowadziło do ustalenia, że sprawcą zabójstwa najprawdopodobniej jest mieszkaniec Katowic, niespełna 22-letni Marek Zatorski, który jest teraz poszukiwany listem gończym" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Tomasz Tadla.
Zatorski był już wcześniej notowany za udział w bójkach. Z ustaleń postępowania wynika, że nie uciekł daleko - udało mu się wymknąć tuż przed wizytą policjantów w jednym z mieszkań. Policja i prokuratura zwróciły się z apelem o pomoc do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu poszukiwanego.
Omar, Amerykanin palestyńskiego pochodzenia, przyjechał do Polski w październiku ubiegłego roku. Podobnie, jak wielu jego kolegów ze Stanów Zjednoczonych, w Katowicach studiował medycynę. Chciał zostać lekarzem.
Zginął w niedzielę w katowickiej dyskotece "Wyższy Wymiar". Studentów ŚAM, w tym wielu obcokrajowców, często można spotkać w tym lokalu. Amerykanin został pchnięty nożem podczas bójki. Jak mówią niektórzy świadkowie, sam nie brał udziału w awanturze, ale chciał rozdzielić jej uczestników.
Tuż po zabójstwie policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w ujęciu sprawcy, podobnie jak właściciele klubu, w którym doszło do tragedii.
W piątek przez centrum Katowic przeszedł marsz milczenia w proteście przeciwko przemocy. Wzięło w nim udział kilkuset młodych ludzi, wśród których było wielu amerykańskich studentów, także - podobnie jak Omar - arabskiego pochodzenia. W marszu wzięli też udział rektor ŚAM prof. Tadeusz Wilczok i prezydent miasta Piotr Uszok.
