"Połączenie się ODSL i FSG było właściwie nieuniknione" - tłumaczy Michael Goulde, analityk z firmy Forrester Research. "Przed Linuksem stoi teraz to samo wyzwanie, które kiedyś stanęło przed Uniksem - chodzi o stworzenie zunifikowanego standardu. Jeśli Linux ma stać się liczącą się alternatywą dla Windows, musi pojawić się standard, który pozwoli programistom na tworzenie aplikacji, które bez problemu da się uruchomić w dowolnej dystrybucji. W tej chwili autorzy oprogramowania muszą tworzyć kilka wersji swoich produktów, jeśli chcą, by dało się je uruchomić we wszystkich Linuksach" - wyjaśnie M. Goulde.
Jim Zemlin zgadza się z tymi argumentami - dodaje również, iż celem Fundacji Linuksa będzie także zapewnienie kompatybilności pomiędzy nowymi i starszymi wydaniami systemu spod znaku pingwina. Organizacja chce także zapewnić ochronę prawną developerom rozwijającym Linuksa ( chodzi m.in. o niejasności związane z patentami na oprogramowanie ) oraz zagwarantować im komfortowe warunki pracy.
Wiadomo już, że w Fundacji Linuksa na stałe zatrudnione zostanie ok. 45 osób ( w tym, rzecz jasna, Linus Torvalds ).