Lider lubelskiej SDPL podejrzany o korupcję
Jeszcze w tym tygodniu lubelska prokuratura
ponowi próbę postawienia zarzutów Krzysztofowi Szydłowskiemu,
lewicowemu politykowi młodego pokolenia, liderowi lubelskiej SDPL
podejrzanemu o próbę korupcji strażników miejskich, informuje
"Nasz Dziennik".
04.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 09:36
Sprawa dotyczy zajścia ze stycznia br., kiedy to były senator zaparkował samochód w niedozwolonym miejscu, za co straż miejska założyła mu blokadę na koła. Gdy strażnicy zostali wezwani do jej zdjęcia, mężczyzna zachowywał się, ich zdaniem, bardzo arogancko, a następnie usiłował wręczyć im łapówkę 50 zł. Strażnicy pieniędzy nie przyjęli, wypisali eksparlamentarzyście 100 zł mandatu, sporządzili notatkę służbową z przebiegu zajścia i zgłosili całą sprawę do prokuratury.
Szydłowski przyznaje się do nieprawidłowego parkowania samochodu, lecz zaprzecza próbie korupcji. Ale strażnicy nagrali rozmowę z byłym senatorem SLD/SDPL dyktafonem w telefonie komórkowym. Zapis, który według nieoficjalnych informacji został już pozytywnie zweryfikowany przez policyjnych biegłych, stanowić będzie - obok zeznań strażników - koronny dowód na korupcyjną propozycję polityka. (PAP)