Libia: delegacja Międzynarodowego Trybunału Karnego spędzi 45 dni w areszcie
Czteroosobowa delegacja Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK), która w sobotę spotkała się z synem obalonego dyktatora Muammara Kadafiego, spędzi 45 dni w areszcie, podczas gdy libijskie władze zbadają tę sprawę - podała prokuratura generalna.
11.06.2012 | aktual.: 11.06.2012 18:33
- Wydano polecenie umieszczenia ich (członków delegacji) w areszcie na 45 dni - oświadczył rzecznik prokuratury Taha Baara.
Władze libijskie zatrzymały czteroosobową delegację MTK w mieście Zintan na zachodzie Libii, po tym gdy u prawniczki Trybunału Australijki Melindy Taylor znaleziono - jak podano - "podejrzane dokumenty" dotyczące przetrzymywanego w więzieniu syna Kadafiego, Saifa al-Islama.
Libijski wiceminister spraw zagranicznych Mohammed Abdel Aziz poinformował, że przedstawiciele Trybunału, którzy w niedzielę przybyli do Libii, aby uwolnić delegatów, mają odwiedzić swych przetrzymywanych kolegów we wtorek. - Byliśmy gotowi zabrać ich do Zintanu choćby dziś, ale zdecydowali, że wolą najpierw spotkać się z przedstawicielami prokuratury - powiedział.
Według władz w Trypolisie Taylor, jej tłumaczka oraz dwaj pozostali członkowie delegacji przebywają obecnie w jednym z pensjonatów w Zintanie.
Sytuację komplikuje jednak to, że rząd w Trypolisie wciąż nie panuje nad sytuacją w całym kraju. Rada wojskowa Zintanu zapowiedziała już, że nie zastosuje się do ewentualnego polecenia rządu, by uwolnić delegację MTK przed zakończeniem jej przesłuchań.
39-letni Saif został schwytany w południowej części Libii w listopadzie 2011 roku. Jest oskarżony o przestępstwa popełnione w końcowej fazie rządów jego ojca Muammara Kadafiego. Nowe władze libijskie od początku zapowiadały, że najstarszy syn obalonego i zabitego dyktatora nie zostanie przekazany MTK, lecz będzie sądzony w kraju.
Zdaniem organizacji praw człowieka libijski system wymiaru sprawiedliwości nie spełnia wymogów prawa międzynarodowego.