Liban potwierdził śmierć amerykańskiego zakładnika w Iraku
Libańskie MSZ potwierdziło, że ugrupowanie, które porwało żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej - kaprala Wassefa Ali Hassouna, z pochodzenia Libańczyka - zabiło go. Informację tę przekazał do Bejrutu libański konsul w Bagdadzie.
04.07.2004 | aktual.: 04.07.2004 11:34
Na razie nie ma bezpośredniego potwierdzenia śmierci żołnierza ze strony władz wojskowych USA. Minister spraw zagranicznych Libanu Jean Obeid potępił w sobotę egzekucję kaprala Hassouna.
To jest akt barbarzyński, niemoralny, nieludzki i sprzeczny z religią - powiedział Obeid dziennikarzom. Ci, którzy się go dopuścili nie mają żadnej religii, ukrywają się za sloganami - dodał.
Islamski portal internetowy opublikował w sobotę wieczorem komunikat o ścięciu głowy amerykańskiemu zakładnikowi - kapralowi Hassounowi.
Komunikat przypisywany jest grupie Dżaisz Ansar Al-Sunna, powiązanej z Al-Kaidą. Chcieliśmy was poinformować, że żołnierz piechoty morskiej pochodzenia libańskiego został zabity, a wkrótce zobaczycie na własne oczy film ukazujący jego śmierć - głosi oświadczenie podpisane przez przywódcę grupy Abu Abdullaha al-Hassana ben Mahmuda.
Kapral Hassoun, z pierwszej dywizji marines, stacjonującej w Faludży (50 km na zachód od Bagdadu) zaginął 21 czerwca.