Lewica oburzona, a wszystko przez... rękawiczki
Jednorazowe higieniczne rękawiczki dla pasażerów wprowadzono na jednej z linii autobusowych w mieście Brescia, na północy Włoch. Środowiska lewicowe uznały to za przejaw ksenofobii, ponieważ linią tą podróżuje wielu imigrantów.
Plastikowe, ulegające biodegradacji niebieskie rękawiczki, ozdobione reklamami sponsorów to pomysł prawicowych władz miasta, które wyjaśniły, że stanowią ochronę przed zarazkami w autobusach.
Jednak, jak pisze dziennik "La Repubblica", uwadze nie uszło to, że dystrybutory rękawiczek o nazwie "Ufo" zainstalowano wyłącznie w autobusach linii nr 3, którymi jeździ wielu imigrantów, głównie z Trzeciego Świata. Ostro zaprotestowała przeciwko temu lewicowa centrala związkowa Cgil, która zażądała natychmiastowej rezygnacji z tego pomysłu.
- To jedyna taka inicjatywa w Europie. Nie chcemy, aby rękawiczki zostały wliczone w poczet inicjatyw nietolerancji, jakie ostatnio szerzą się w Brescii - powiedział przedstawiciel centrali Damiano Galletti, cytowany przez rzymską gazetę. Zapytał ponadto, dlaczego, jeśli rzeczywiście istnieje problem groźnych zarazków w środkach komunikacji miejskiej, rękawiczki pojawiły się tylko w autobusach jednej linii.
"La Repubblica" przypomina, że na północy Włoch, gdzie szczególnie silna jest prawicowa i niechętna imigrantom koalicyjna Liga Północna, w ostatnim czasie pojawiło się wiele inicjatyw, uznanych za przejaw ksenofobii i nietolerancji. I tak na przykład w jednej z miejscowości tuż przed Bożym Narodzeniem władze zainicjowały operację kontroli domów rodzin imigrantów spoza UE pod kryptonimem "White Christmas", co spotkało się z oburzeniem wielu środowisk.