Lewica nie wyklucza dalszej współpracy z PiS
Szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski nie wyklucza, że jego ugrupowanie zagłosuje razem z PiS w przyszłości. Polityk podkreślił, że Lewica nie jest tylko anty-PiS-em.
Głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy wciąż budzi u polityków duże emocje. Lewica postanowiła zagłosować w nim ramię w ramię z PiS-em, z którym wcześniej usiadła do stołu, by ustalić warunki tego sojuszu. Nie wszystkim to zachowanie się spodobało.
Gawkowski: Lewica chce być racjonalną opozycją
Szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski udzielił "Gazecie Wyborczej" wywiadu, w którym tłumaczył dlaczego jego ugrupowanie zagłosowało razem z PiS. "Od 2015 r. uznawaliśmy, że w parlamencie może być tylko opozycja totalna, my proponujemy drogę opozycji racjonalnej, która uważa, że z PiS można wygrać innymi sposobami, np. metodą pozytywnego myślenia. Dziś opozycję podzieliłbym więc na racjonalistów i totalistów. I uważam, że w tym racjonalnym myśleniu Lewica jest liderem" - stwierdził.
Gawkowski wyjaśniał, że Lewica ma konkretne cele programowe i nie zamierza z nich rezygnować tylko dlatego, że realizować je chce również partia rządząca. "To się nazywa racjonalna opozycja. Ponad 70 proc. ustaw przechodzi w parlamencie wspólnymi głosami PiS, PO, PSL i Lewicy. Jeżeli zatem będą projekty prospołeczne, dotyczące np. wyższych emerytur, to Lewica je poprze. Podobnie jak ustawy zmniejszające podatki, bo za taką właśnie jesteśmy polityką. Poprzemy też rządowe programy dotyczące polityki mieszkaniowej, bo popieramy publiczne budowanie mieszkań" - powiedział Gawkowski.
Jednocześnie podkreślił, że Lewica wciąż nie zgadza się z PiS-em w wielu fundamentalnych kwestiach i nie zamierza porzucić swojego stanowiska. "Zawsze będziemy po stronie praw kobiet, zawsze będziemy po stronie równości, po stronie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Nie zmieniają się więc fundamenty wspólnych poglądów z PO i PSL. Lewica stoi twardo i mocno w tym samym miejscu" - zapewnił.
Raport NIK pozbawi funkcji Mateusza Morawieckiego? Kamiński: O wszystkim zdecyduje Kaczyński
Źródło: "Gazeta Wyborcza"