Lewica chce opodatkować tacę
Socjaldemokracja Polska chce ograniczyć
przywileje finansowe Kościoła. Opodatkowane mają być jego
wszystkie dochody - również te, które pochodzą z niedzielnych tac
- pisze "Gazeta Poznańska". Opozycja i Kościół twierdzą, że
pomysł SdPl to przedwyborcza deska ratunkowa i młyn na wodę dla
antyklerykałów. Pomysłodawcy projektu - że to możliwość pozyskania
do budżetu sporej gotówki.
02.08.2004 | aktual.: 03.08.2004 10:36
Projekt zmian ustawy podatkowej ma być gotowy za kilka tygodni. Posłowie chcą wyższych podatków dla księży, zryczałtowanego podatku od ofiar z mszy świętych oraz zlikwidowania ulg podatkowych związanych z darowiznami na kult religijny - podaje dziennik.
Na terenie Wielkopolski działają trzy archidiecezje: poznańska, gnieźnieńska i kaliska. Każda z nich szacuje, że do kościoła regularnie uczęszcza co niedzielę ok. 500 tys. wiernych (co trzeci wierzący). W całej Wielkopolsce jest więc ich najmniej ok. 1,5 miliona - informuje "Gazeta Poznańska". Szukając uzasadnienia dla swojego pomysłu lewicowi politycy przygotowali nawet dokładne wyliczenia. Zakładają, że Wielkopolanie są szczodrzy jeżeli chodzi o ofiary na rzecz Kościoła i średnio przekazują na ofiarę ok. 3 zł tygodniowo. Mnożąc to przez 1,5 mln uczęszczających na niedzielne msze - to ok. 4,5 miliona w ciągu tygodnia. Miesięcznie to już 18 milionów. Rocznie - 216 milionów złotych niedzielnych ofiar. Gdyby Kościół odprowadzał niewiele - bo tylko 10% podatku - z Wielkopolski byłoby to ponad 21 milionów złotych do budżetu państwa - pisze gazeta.
Lewica chce także zwiększenia podatków dochodowych księży. Te nie są ich zdaniem relatywne do osiąganych dochodów. Księża płacą bowiem podatek w zależności od tego, w jakiej parafii pracują. Wikariusze - odpowiednio mniejszy, proboszczowie większy - podaje "Gazeta Poznańska". Obecnie ksiądz pracujący w parafii, w której mieszka tysiąc osób płaci kwartalnie 320 złotych podatku, za to np. proboszcz w parafii powyżej 20 tys. mieszkańców - 1142 złotych. Ile zaś zarabia ksiądz? Oficjalnie niewiele, bo ok. 1000 złotych netto. Ale nikt nie liczy wpływów dodatkowych takich jak ofiary za śluby, chrzty, pogrzeby, przygotowanie dokumentów do sakramentów itp. Te pieniądze również powinny być zdaniem lewicy opodatkowane - informuje dziennik.