Letnie remonty w Sejmie za 10 milionów
Dobra wiadomość dla miłośników polskiego parlamentaryzmu: gdy posłowie w sierpniu rozjadą się do domów, na Wiejską wprowadzą się ekipy remontowe.
Poseł PO Jerzy Budnik domagał się wiosną tego roku remontu dusznej i „utrzymanej w stylu późnego Gierka” kaplicy sejmowej. Rozpocznie się on pod koniec wakacji. Nie ma natomiast szans na postulowaną przez innego posła Platformy – Jana Rzymełkę – instalację kamery na basenie w obawie, że pływający poseł lub senator może się zachłysnąć wodą, a ratownicy zajęci wydawaniem ręczników nie zauważą tonącego parlamentarzysty.
W te wakacje remonty będą dotyczyć głównie ułatwień dla niepełnosprawnych. W budynku, w którym pracują komisje sejmowe, ma powstać winda, w hotelu poselskim podjazdy i pochylnie, a w szatni przy sali kolumnowej nawet obniżenie kamiennej lady. W planach jest także remont schodów w przejściu podziemnym i odnowienie 23 z prawie 400 pokoi, a zwłaszcza ich łazienek. Wakacyjny remont obejmie także drogą żołądkom posłów restaurację Hawełka.
Dwa lata temu na sejmowe remonty przeznaczono 9 milionów złotych, w ubiegłym roku ponad 13 milionów. W tym fundusz remontowy opiewa na blisko 10,5 miliona złotych. Zrezygnowano z planowanej przez poprzedni parlament budowy ogrodzenia Sejmu, która miała kosztować 5,5 miliona złotych. Znacznie mniejszym nakładem otwarto za to salę prasową, w której od stycznia odbywają się w Sejmie konferencje. Joanna Trzaska‑Wieczorek z biura prasowego Kancelarii Sejmu zapewnia, że kolejną „dziennikarską” inwestycją będą ułatwienia dla radiowców – stanowiska do przygotowywania materiałów radiowych i przekazywania ich do redakcji w profesjonalnych warunkach.
Aleksandra Pawlicka