Leszek Balcerowicz: wyjście z socjalizmu to nasz historyczny sukces
- Jeżeli sprawdzi się teraz jakieś poważne badania, które porównują Polskę po 25 latach z innymi krajami, nie tylko Ukrainą, ale także Węgrami i Czechami, to możemy z satysfakcją stwierdzić, że Polska więcej niż dwukrotnie podwoiła swoją gospodarkę. To jest nasz historyczny sukces - powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2 prof. Leszek Balcerowicz.
29.12.2014 | aktual.: 30.12.2014 01:41
W grudniu mija 25. rocznica wdrożenia "planu Balcerowicza", który zakładał przeprowadzenie szeregu reform gospodarczo-ustrojowych. Projekty 10 ustaw zostały zaprezentowane posłom 17 grudnia 1989 roku, 28 grudnia 1989 roku uchwalił je sejm. Ustawy weszły w życie 1 stycznia 1990 roku.
Balcerowicz przyznał, że z pewnym wahaniem przystał na propozycję ówczesnego premiera Tadeusza Mazowieckiego. - Wiedziałem, że stopniowe zmiany nie mają żadnych szans - powiedział w w TVP2. - Polska cofała się wobec Zachodu, który uciekał nam przez poprzednie 300 lat - podkreślił.
Były minister finansów powiedział, że jest dumny z tego, że miał okazję "uczestniczyć w przekształceniach w wolnej Polsce". - Jeżeli sprawdzi się teraz jakieś poważne badania, które porównują Polskę po 25 latach z innymi krajami, nie tylko Ukrainą, ale także Węgrami i Czechami, to możemy z satysfakcją stwierdzić, że Polska więcej niż dwukrotnie podwoiła swoją gospodarkę. To jest nasz historyczny sukces - ocenił Balcerowicz.
"Nurt reformatorski w PO"
Jego zdaniem, "Polska nie dokończyła jeszcze swojego marszu do poziomu życia Zachodu". - Stąd najlepsze rozwiązanie - nie wiem, czy realne - żeby pierwotny nurt reformatorski odrodził się w PO - powiedział Balcerowicz.
- Gdyby się okazało, że nie dostrzegają rzeczy elementarnych, że powinni przyciągnąć do siebie ludzi, którzy uwierzyli w ich program, byłoby dobrze, żeby grupa o nastawieniach reformatorskich w PO, zrobiła nowe ugrupowanie polityczne - dodał.
Według ekonomisty, decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego była właściwa. Choć, jak ocenił, "decyzja ta spowodowała największe tąpnięcie w notowaniach PO".
- Dla kraju zawsze gorsi są ci, którzy mówią, że się nie da, i patrzą, jak problemy piętrzą się przed społeczeństwem. Dlatego jeżeli nie chcemy ugrzęznąć w pół drogi i być w sytuacji wolnego wzrostu, zanim jeszcze doszliśmy do poziomu życia Zachodu, to po prostu trzeba się bardziej zmobilizować w ramach społeczeństwa - przekonywał Balcerowicz.
Źródło: TVP2, WP.PL