Leśnicy pamiętają o leśnych cmentarzach i mogiłach
W lasach Podkarpacia znajduje się kilkaset
zapomnianych cmentarzy i mogił. Od wielu lat opiekują się nimi
leśnicy, którym pomaga miejscowa ludność, samorządy, parafie,
turyści - poinformował rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów
Państwowych (RDLP) w Krośnie, Edward Marszałek.
27.10.2006 | aktual.: 27.10.2006 08:47
Na zarządzanym przez krośnieńską RDLP obszarze mamy m.in. ok. 50 kurhanów z przełomu VIII i IX wieku w Czarnorzekach k. Krosna, kilkadziesiąt cmentarzy zmarłych na cholerę w XIX- stuleciu, znajdujące się na pogórzach Dynowskim i Strzyżowskim miejsca pochówku żołnierzy poległych w czasie I i II wojny światowej w Beskidzie Niskim oraz cmentarze łemkowskie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim - powiedział Marszałek.
Przypomniał, że lasy Polski południowo-wschodniej usiane są cmentarzami i mogiłami, w których spoczywają, często nieznani z imienia i nazwiska, żołnierze, powstańcy, partyzanci.
Leśne nekropolie znajdują się zazwyczaj w trudno dostępnych miejscach, daleko od szlaków turystycznych - wszędzie tam, gdzie toczyły się walki- dodał rzecznik.
Zwrócił też uwagę na groby leśników. W latach 1939-47 na Podkarpaciu zginęło ponad dwustu leśników, z czego 77 zginęło z rak UPA. Miejsca spoczynku wielu z nich nie są znane - zaznaczył.