Lepper: złożę pozwy przeciw posłom Samoobrony
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział, że złoży pozwy o naruszenie dóbr osobistych przeciwko dwóm posłom Samoobrony - Marianowi Curyle i Henrykowi Ostrowskiemu, którzy twierdzą, że szefowie Samoobrony wymuszali od nich po 50 tys. złotych na kampanię wyborczą.
Osoba fizyczna może wpłacić na kampanię wyborczą partii najwyżej 12 tys. 735 zł. Dwaj posłowie Samoobrony twierdzą jednak w "Gazecie Wyborczej", że szefowie Samoobrony chcieli, aby przez podstawione osoby przelewali na konto Samoobrony po 50 tys. złotych.
Ostrowski powiedział, że przewodniczący Lepper osobiście zażądał od każdego posła Samoobrony wpłaty po 50 tysięcy złotych na komitet wyborczy partii. Lepper mówił, że najlepiej wpłacać pieniądze poprzez innych, podstawionych ludzi, np. z rodziny lub znajomych - dodał poseł.
Ostrowski poinformował, że tych pieniędzy nie zapłacił. Nie jestem idiotą, twardo chodzę po ziemi. Lepper potrzebuje pieniędzy na swoją kampanię - zaznaczył poseł. Jego zdaniem, Lepper postanowił "ogrywać wszystkich i wszystko, w sposób najbardziej prymitywny z możliwych".
Do mnie zadzwonił poseł Stanisław Łyżwiński, który był komisarzem Samoobrony w Małopolsce. Powiedziałem mu, że wpłaciłem na komitet wyborczy tyle, na ile jest zezwolenie, oraz tyle, ile ordynacja wyborcza pozwala, czyli ponad 12 tys. zł, a resztę nie wiem, jak to zrobić. On mówi mi: powiedz kuzynom, żeby wpłacili czy znajdź jakiś taki sposób - powiedział Curyło. Curyło 24 sierpnia złożył do prokuratury krajowej doniesienie o popełnieniu przestępstwa przy tworzeniu list wyborczych i - jak to określił - w sprawie "wyłudzania pieniędzy" od kandydatów partii do parlamentu.
Szef biura Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że obaj posłowie się mszczą, bo nie znaleźli się na listach wyborczych partii. Ciekawe, czy gdyby byli na liście, to teraz tak atakowaliby przewodniczącego i wygadywali takie bzdury - dodał.
To kompletna paranoja. Sprawa tych panów będzie skierowana do sądu (...) finanse Samoobrony są prowadzone zgodnie z literą prawa - oświadczył Lepper na konferencji prasowej w Warszawie. Zapytał, po co mu po 50 tys. od posłów, jeśli w takiej sytuacji straciłby miliony złotych dotacji z budżetu państwa za złamanie prawa. Czy ja jestem niepoważny, czy ja chcę zrujnować partię? - zapytał Lepper.
Spodziewałem się tego pozwu, Lepper po prostu chce mnie nastraszyć - skomentował zapowiedź pozwu przeciwko sobie Curyło.