PolskaLepper: to nie jest sukces Polski

Lepper: to nie jest sukces Polski

Porozumienie w sprawie budżetu UE nie
jest sukcesem naszego kraju - powiedział lider Samoobrony i wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper. Jego zdaniem, rząd powinien był
twardo domagać się takiego podziału środków, w którym państwa
nowoprzyjęte otrzymują dużo więcej od starych członków Unii.

Lepper: to nie jest sukces Polski
Źródło zdjęć: © AFP

17.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 14:17

Chcę przypomnieć, że jeszcze dwa lata temu była propozycja, że Polska otrzyma 80 mld euro, półtora roku temu że 75 mln euro, później miało być te 61,5 mln euro (propozycja za prezydencji luksemburskiej), a teraz jest jeszcze mniej, to im dłużej tym gorzej - mówił Lepper na konferencji prasowej w Białymstoku.

Według szefa Samoobrony, wynegocjowany kompromis to nie jest "żaden sukces". Jego zdaniem Polska powinna otrzymywać więcej pieniędzy, niż stare państwa Unii, bo inaczej nigdy nie nadrobi różnic rozwojowych w stosunku do nich.

Dlatego, jego zdaniem, "rząd miał się uprzeć twardo, że państwa które do Unii wstąpiły (niedawno), zostały przyjęte z myślą, że otrzymają dużo więcej niż te państwa, które były w 'starej piętnastce'".

Przywódcy państw UE obradujący na szczycie w Brukseli, po dwóch dniach intensywnych negocjacji, w sobotę nad ranem porozumieli się w sprawie finansowania UE w latach 2007-13. Przyjęty kompromis budżetowy przewiduje dla Polski 59,65 mld euro w ciągu siedmiu lat, w ramach funduszy strukturalnych i spójności.

Andrzej Lepper uważa także, że rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza "zaczyna prowadzić liberalną politykę". Zastrzegł, że jego ugrupowanie takich działań nie zamierza wspierać. Ostrzegamy Prawo i Sprawiedliwość, że jeżeli pójdą w takim kierunku w jakim idą, to na pewno naszego poparcia mieć nie będą - powiedział na konferencjLepper.

Pytany, na czym opiera opinię o liberalnej polityce PiS powiedział, że m.in. na planach tego ugrupowania dotyczących prywatyzacji. PiS przewiduje bardzo dużą prywatyzację, bardzo duży wpływ do budżetu państwa środków właśnie z prywatyzacji. Jeżeli pójdą w kierunku sprzedaży dużych zakładów pracy, to na pewno będzie niezgodne z tym, co PiS głosiło w kampanii o państwie solidarnym, socjalnym, o pomocy ludziom. Dlatego też uważamy, że te pierwsze kroki są niebezpieczne - powiedział Lepper.

Jako inne przykłady tej liberalnej polityki rządu, podał reakcje ministra finansów na projekty ustaw Samoobrony, dotyczące minimum socjalnego i paliwa rolniczego.

Lepper powiedział, że w czasie spotkania klubu parlamentarnego Samoobrony z minister finansów Teresą Lubińską, parlamentarzyści dowiedzieli się od pani minister, że te projekty "nie mają tak naprawdę szans wejść w życie". Wyjaśnił, że pieniądze na realizację ustawy o minimum socjalnym miały pochodzić ze zmian w przepisach dotyczących podatku obrotowego. Niestety PiS w tym kierunku nie idzie - mówił Lepper.

Im dużej Prawo i Sprawiedliwość jest w takim układzie w jakim jest, tym bardziej zaczyna prowadzić politykę liberalną. My na pewno nie będziemy ich liberalnych ustaw czy decyzji popierać - powiedział. Dodał, że Samoobrona jest "cały czas" ugrupowaniem opozycyjnym.

Zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie upierało się przy tym, by wszystkie prywatyzacje odbywały się za zgodą Sejmu oraz że Samoobrona na pewno nie zgodzi się na prywatyzację - jak to ujął - działów strategicznych. Jesteśmy za swobodą w gospodarce, ale nie posuniętą do końca, żeby państwo nie miało wpływu na nic - oświadczył lider Samoobrony.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)