Lepper: to kompromitacja Kancelarii Prezydenta!
Wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper nazwał
"kompromitacją" reakcje Kancelarii Prezydenta po ujawnieniu przez
telewizję TVN informacji o odznaczeniu przez prezydenta Lecha
Kaczyńskiego Krzyżem Zesłańców Sybiru gen. Wojciechowi
Jaruzelskiego.
29.03.2006 | aktual.: 03.04.2006 10:42
Mówią dzisiaj, że się tego wstydzą, że to jest jakaś pomyłka, że ktoś im podsunął, nie potrafią stu kart przejrzeć - powiedział Lepper w Sejmie.
Telewizja TVN poinformowała we wtorek wieczorem, że prezydent Lech Kaczyński odznaczył gen. Wojciecha Jaruzelskiego Krzyżem Zesłańców Sybiru. Rzecznik prasowy prezydenta Maciej Łopiński powiedział, że jego zdaniem "ktoś w Kancelarii popełnił błąd".
Myślę, że pracownicy Kancelarii, osoby wnioskujące, popełnili błąd w tej sytuacji. Prezydent nie czyta wszystkich wniosków, które trafiają na jego biurko - powiedział Łopiński w programie TVN "Teraz my".
Lepper podkreślił, że trzeba rozgraniczyć dwie sprawy - fakt zesłania gen. Jaruzelskiego na Syberię i jego działalność w okresie PRL. Niewątpliwie gen. Jaruzelski jest sybirakiem. Zesłańcem był, jego rodzina na Syberii była. Jeżeli rozpatrujemy to w takich kategoriach, to absolutnie ten Krzyż mu się należy - uzasadniał w rozmowie z dziennikarzami.
Lider Samoobrony zaznaczył jednocześnie, że przyznania odznaczenia nie można wiązać z dokonaniami generała za czasów PRL. To jest Krzyż Sybiraka, ten Krzyż nie jest nadawany ludziom za całokształt, tylko za to, że taki fakt w jego życiu miał miejsce. I taki fakt miał miejsce - stwierdził Lepper. I dodał: natomiast to, co wyrabia Kancelaria, to proszę państwa delikatnie mówiąc kompromitacja. Innego słowa na to nie znajduję.
Gdybym ja był prezydentem, to powiedziałbym: "tak gen. Jaruzelski był sybirakiem i dostał Krzyż za to, że był sybirakiem" - powiedział Lepper. Zdaniem przewodniczącego Samoobrony ocena działalności gen. Jaruzelskiego i "rozliczenie go z PRL nastąpi, bo to ma nastąpić".
Gen. Wojciech Jaruzelski w 1940 roku, po aneksji Litwy przez ZSRR, został zesłany wraz z rodziną na Syberię. Pracował w tajdze przy wyrębie lasów, gdzie nabawił się choroby oczu. Na zesłaniu zmarł jego ojciec.
Krzyż Zesłańców Sybiru został ustanowiony jako wyraz narodowej pamięci o obywatelach polskich deportowanych w latach 1939-1956 na Syberię, do Kazachstanu i północnej Rosji, w hołdzie dla ich męczeństwa oraz wierności ideałom wolności i niepodległości. Zgodnie z ustawą, może być nadawany osobom, które w chwili deportacji posiadały obywatelstwo polskie oraz dzieciom tych osób urodzonym na zesłaniu, oraz osobom, które były więzione w łagrach, obozach i miejscach zsyłek.