Lepper: rozmowy koalicyjne nie będą walką o stołki
Wicepremier i minister rolnictwa
Andrzej Lepper powiedział w Kamieniu Śl. (opolskie), że
zapowiadane przez niego rozmowy liderów koalicji rządzącej będą
dotyczyć tylko zmian w kolejności przyjmowania ustaw w Sejmie.
Nie jest to walka o stołki, tylko o programy partii i ich
wykonanie - oświadczył.
26.05.2007 | aktual.: 30.05.2007 20:07
Odbyliśmy przedwczoraj spotkanie w gronie przywódców partii z premierem Jarosławem Kaczyńskim i ministrem Przemysławem Gosiewskim. Rozmawialiśmy o ewentualnych zmianach w kolejności przyjmowania ustaw w Sejmie. Chodzi o nowe ustawy - te, których nie ma w umowie koalicyjnej- wyjaśnił wicepremier.
Lepper dodał, że spotkanie i dyskusje są dyktowane nowymi okolicznościami. Jesteśmy organizatorem Euro 2012, wiele z przewidzianych ustaw zweryfikował czas. Dlatego trzeba się spotkać, trzeba na roboczo dokonać pewnych ustaleń i zmian, i umowę podpisać na nowo. Nie jest to zagrożenie dla koalicji, ani żadna walka o stołki. Jeżeli już, to jest to walka o programy i o ich wykonanie - oświadczył.
Minister rolnictwa podkreślił podczas konferencji prasowej, że ani Samoobrona, jako partia, ani on, jako członek rządu, nie zgodzą się na zmiany proponowane przez wicepremier Zytę Gilowską. Nie będą rolnicy z dopłat bezpośrednich płacić żadnej składki zdrowotnej. Obojętnie jak by się to nazywało, czy taka, czy inna składka, nikt nie będzie rolnikom zabierać 9%" -
Dodał, że - jego zdaniem - takie zmiany są niezgodne z prawem. To jest niezgodne przede wszystkim z prawem Unii, a także z umową koalicyjną, gdzie nie ma takich zapisów. Takie zmiany z księżyca, natychmiastowe bez żadnych konsultacji z nikim, można sobie proponować. Ja w takim razie mogę zaproponować, żeby pani wicepremier Gilowska dopłaciła do każdego hektara jeszcze 50 proc. Wyjdę z taką propozycją, i niech pani wicepremier znajdzie na to pieniądze. Proszę bardzo - niech znajdzie na to pieniądze - może urzędnikom obniży pensje o 50%. Takich propozycji my nie przyjmujemy i na pewno zgody naszej na to nie będzie" - zapowiedział.