PolskaLepper: powinna powstać wielka Komisja Prawdy i Sprawiedliwości

Lepper: powinna powstać wielka Komisja Prawdy i Sprawiedliwości

Powinna powstać jedna wielka Komisja Prawdy i Sprawiedliwości. Tu nazwa nie jest ważna, ale Komisja, która by przeprowadziłaby lustrację gospodarczą w Polsce i majątkową również. Ale chodzi o gospodarczą przede wszystkim, który rząd po 1989 roku co sprywatyzował, za ile, gdzie są pieniądze? Bo majątek zbudowany za poprzedniego systemu był bardzo duży. Emeryci, renciści dzisiaj nie mają nic z tego. Bezrobotni nawet nie mają pieniędzy na przeżycie. Co mają zwykli robotnicy z tego? Nic nie mają - powiedział przewodniczący Samoobrony, Andrzej Lepper w "Sygnałach Dnia".

10.02.2006 | aktual.: 10.02.2006 10:33

Sygnały Dnia: Podobno, panie marszałku, historia uczy, że jeszcze nigdy nikogo niczego nie nauczyła. Czy rozmawiali panowie również o tym, żeby wznowić działalność Sejmowej Komisji Śledczej ds. PKN Orlen?

Andrzej Lepper: Tak, oczywiście, była mowa o tym.

Uważa pan to byłoby celowe?

- Ja uważam, że tak, oczywiście, za celowe, dlatego że nie wszyscy byli przesłuchani w tej sprawie. Jak wiemy z wczorajszych relacji Biura Bezpieczeństwa, gdzie było przeprowadzone śledztwo w spółce J&S, w spółce, która importuje ropę, jest pośrednikiem, która zarabia wielkie pieniądze i jeszcze pośrednicy jacyś tam są, ten wątek w tej aferze był, jak wiemy, w Komisji Śledczej, chodziło o firmę, która poprzez Austrię, Szwajcarię przekazywała środki. I wczorajsze informacje potwierdzają to, że pieniądze przechodziły na konta kilku polityków. Chcielibyśmy wiedzieć, co to jest. W tej sprawie nie był przesłuchany rządzący wtedy jako głowa państwa Aleksander Kwaśniewski, który… te jego słynne słowa przejdą do historii: „Przecież co mam zaśpiewać czy zatańczyć?”. No, kpinę sobie robił z Komisji, a to powinno być jasne. Powinien przyjść, powiedzieć wszystko tak jak było. Ja uważam, że ta Komisja powinna działać bardzo szybko, pięć miesięcy uważam, że to jest zdecydowanie za dużo. I do pana Giertycha będę apelował i
będę prosił go o to, aby on był w tej Komisji. To nie może być Komisja całkiem nowa…

Ale on nie chce być.

- Właśnie też będę apelował do tego, żeby on był w tej Komisji i żeby ci posłowie, którzy są dzisiaj w Sejmie, a byli w Komisji, żeby oni byli, bo nie wyobrażam sobie, że będzie to całkiem nowy skład Komisji, która zacznie się zapoznawać z aktami, będzie to trwało na pewno tygodnie, a może nawet miesiąc czy dwa, bo akta są bardzo obszerne, jak wszyscy wiemy, że Komisja działała bardzo długo. Co z tego, że jest raport? Każdy członek Komisji musi znać szczegóły, nie tylko wierzyć w ten raport, który napisali i poprzednicy jego. Tak że ja bym chciał, żeby ci posłowie, którzy byli w Komisji, dzisiaj są w Sejmie, byli nadal w Komisji Śledczej.

A Konstanty Miodowicz, panie marszałku?

- Był w Komisji.

Który mówi coś takiego, że komisje (te śledcze) sejmowe działają w nadzwyczajnych warunkach, gdy zawodzi prokuratura. Czy to oznacza, że mimo zapowiadanych zmian, wymiar sprawiedliwości nie działa sprawnie?

- No, ja wiem, że tam wątki są również i pewnych działań pana Miodowicza, ale już niech to Komisja oceni, później prokuratura co najwyżej. Pan Miodowicz też tak bardzo chciał, żeby rozliczyć tą aferę paliwową do końca, więc niech dzisiaj nie mówi tak, że zawodzą jakieś tam…

Ma wątpliwość, ma prawo.

- …że zawodzą jakieś służby, bo ta afera Orlenu paliwowa to nie jest tylko za czasów rządów Sojusz Lewicy, ale AWS-u, gdzie pan Miodowicz też pełnił stanowiska wysokie w służbach specjalnych i od wtedy ta afera też się ciągnie.

Czy to znaczy, panie marszałku, że jeżeli ktoś ma wątpliwości co do celowości działania tej Komisji, wchodzi w krąg osób…

- Ale ma prawo…

…no, mówię podejrzanych, ale…

- Ale ma prawo mieć takie, ale był w tej Komisji. I przecież sam dokładnie wie, że ta Komisja wszystkiego nie wykonała, bo gdyby pan przypomniał jego słowa wcześniejsze, kiedy Komisja działała, to on też – jak ja sobie dobrze przypominam – to on też głosował za tym, żeby pana Aleksandra Kwaśniewskiego przesłuchać. Co, pan Miodowicz zmienił zdanie dzisiaj? Ja uważam, że to chyba pod wpływem emocji jakichś, pod wpływem tego, że Platforma nie jest w koalicji.

I Komisja taka powinna – naszym zdaniem, Samoobrony – powstać jedna wielka, tak jak PiS chciał, Prawdy i Sprawiedliwości. Tu nazwa nie jest ważna, ale Komisja, która by przeprowadziła lustrację gospodarczą w Polsce i majątkową również. Ale chodzi o gospodarczą przede wszystkim, który rząd po 1989 roku co sprywatyzował, za ile, gdzie są pieniądze? Bo majątek zbudowany za poprzedniego systemu był bardzo duży. Emeryci, renciści dzisiaj nie mają nic z tego. Bezrobotni nawet nie mają pieniędzy na przeżycie. Co mają zwykli robotnicy z tego? Nic nie mają. Dostali niektórzy jakieś akcje, które później spadła ich wartość i nic z tego nie mają.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)