Lepper o europośle podejrzanym o gwałt
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział w Łodzi, że jeżeli wobec jednego z posłów - wybranego do parlamentu europejskiego z listy Samoobrony - potwierdzą się podejrzenia o gwałt, zrobi wszystko, aby poseł ten zrzekł się mandatu.
W sobotę belgijski dziennik "Le Soir" poinformował, że prokuratura w Brukseli wszczęła dochodzenie w sprawie polskiego eurodeputowanego, podejrzewanego o gwałt. Gazeta cytuje prostytutkę, która miała paść ofiarą gwałtu i która złożyła skargę na policji.
Jeżeli będzie cień potwierdzenia tego, że taki fakt miał miejsce, to zaraz po ogłoszeniu przez belgijską policję i prokuraturę swojego stanowiska wystapię z żądaniem do tego posła, aby zrzekł się mandatu do parlamentu Unii Europejskiej. Zrobię wszystko, aby on tego mandatu zrzekł się - mówił Lepper na konferencji prasowej.
Jego zdaniem, jeśli nawet potwierdzi się tylko fakt "przebywania tej pani" w jego apartamencie, to jest to skandal, i poseł powinien złożyć mandat.
Lepper przeprosił za swoją reakcję, gdy na sobotniej konferencji prasowej w Lublinie dziennikarze zapytali go o sprawę eurodeputowanego. Po pierwsze, to jak można prostytutkę zgwałcić - powiedział wtedy ze śmiechem lider Samoobrony.
Lider Samoobrony odniósł się również do aktualnych spraw politycznych. Powiedział, że nie boi się wcześniejszych wyborów parlamentarnych i jeśli zajdzie taka potrzeba, to Samoobrona będzie głosować w Sejmie za takim rozwiązaniem.
Dokument "Państwo dla Obywateli. Plan rządzenia 2005-09" przedstawiony w sobotę przez wiceszefa Platformy Obywatelskiej Jana Rokitę Lepper nazwał "politycznym testamentem tego ugrupowania przed jego politycznym rozłamem, którego można się spodziewać".