Lepper: chłodniej między rządem a Samoobroną
Decyzja rządu o przedłużeniu misji polskich żołnierzy w Iraku do końca 2006 roku, powoduje "ochłodzenie" stosunków Samoobrony i rządu - powiedział przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.
27.12.2005 | aktual.: 27.12.2005 20:32
Rząd przyjął we wtorek wniosek do prezydenta o przedłużenie misji polskich żołnierzy w Iraku do końca 2006 r. Premier Kazimierz Marcinkiewicz podkreślił, że o przedłużenie misji prosiły władze Iraku oraz "sojusznicy z misji stabilizacyjnej".
Lepper poinformował na konferencji prasowej w Sejmie, że klub Samoobrony będzie wnioskował o debatę parlamentarną na temat dalszego przebywania polskich żołnierzy w Iraku. Rząd powinien dokładnie wytłumaczyć, co takiego się stało, że musimy przedłużyć pobyt w Iraku jeszcze o rok - podkreślił.
Przewodniczący Samoobrony powiedział, że stanowisko rządu w sprawie dalszego przebywania żołnierzy polskich w Iraku przyjął z niepokojem. To co robi obecny rząd, to oszukiwanie społeczeństwa, bo PiS, idąc do wyborów, mówił, że należy zrobić wszystko, aby obecny kontyngent był ostatni - zaznaczył Lepper.
Podkreślił też, że Samoobrona nigdy nie zaakceptowała "udziału polskich żołnierzy w okupacji Iraku". "Polski żołnierz nie może brać dalej udziału w konflikcie, w którym używana jest okrutna broń masowego rażenia, której stosowanie doprowadza do nieludzkich cierpień niewinne ofiary, w tym dzieci, kobiety i starców. Decyzja o dalszym udziale naszych żołnierzy w konflikcie w Iraku może dla Polski przynieść jedynie negatywne skutki" - czytamy w stanowisku klubu Samoobrony.
Lepper przypomniał też, że 15 grudnia do marszałka Sejmu trafił projekt uchwały, autorstwa Samoobrony w sprawie wycofania wojsk polskich z terytorium Iraku. Wyraził nadzieję, że Sejm jak najszybciej zajmie się tym projektem.