ŚwiatLepper będzie obserwatorem podczas wyborów w Rosji

Lepper będzie obserwatorem podczas wyborów w Rosji

Były wicepremier Andrzej Lepper będzie
obserwatorem podczas wyborów prezydenckich w Rosji -
poinformowała agencja RIA-Nowosti.

Lepper będzie obserwatorem podczas wyborów w Rosji
Źródło zdjęć: © AFP

29.02.2008 | aktual.: 29.02.2008 09:16

Lepper powiedział jej, że zaproszenie do obserwowania wyborów otrzymał zanim Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zrezygnowało z wysyłania swojej misji obserwacyjnej do Rosji.

Nie boję się, iż po podróży do Moskwy będę oskarżany o to, że jestem prorosyjskim politykiem. Wszak mam teraz w Polsce kolegę - premiera Donalda Tuska, który niedawno był w Moskwie, spotykał się z rosyjskim kierownictwem - cytuje rosyjska agencja lidera Samoobrony.

Lepper zauważył, że wcześniej tylko on jeździł do Moskwy. Swoich poglądów nie zmieniam. Zawsze opowiadałem się za poprawą stosunków polsko-rosyjskich. Dobrze, że teraz zmienił się klimat w dwustronnych kontaktach - zauważył.

RIA-Nowosti podała, że Lepperowi towarzyszyć będą rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski i Marcin Domagała. Tego pierwszego agencja przedstawia jako dyrektora Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, a Domagałę - jako jego zastępcę.

Piskorski wyjaśnił RIA-Nowosti, że cała trójka została zaproszona do Rosji przez Fundację Wolnych Wyborów. Były poseł Samoobrony określił ją jako pozarządową rosyjską organizację społeczną.

Według agencji, wraz z obserwatorami z Polski przyjadą też przedstawiciele Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemiec.

ODIHR OBWE zrezygnowało z obserwowania niedzielnych wyborów prezydenckich w Rosji, gdy jej władze próbowały ograniczyć mandat obserwatorów i nie zgodziły się, by przyjechali na dwa tygodnie przed wyborami.

Z wysyłania obserwatorów do Rosji zrezygnowały też m.in. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE i Rada Nordycka. Jedynymi oficjalnymi obserwatorami z Zachodu będą wysłannicy Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow zdążył już zarzucić im, że przyjeżdżają do Rosji z zawczasu przygotowanymi ocenami, nie mającymi nic wspólnego z obiektywnymi realiami.

Zdaniem Czurowa, bliskiego współpracownika prezydenta Władimira Putina, jest to część pracy, wymierzonej przeciwko Federacji Rosyjskiej.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)