Lepper: albo koalicja, albo samorozwiązanie Sejmu
Nadal jesteśmy gotowi głosować za samorozwiązaniem Sejmu, jeśli nie dojdzie do podpisania umowy koalicyjnej. Jeśli będzie koalicja, to będziemy realizować ustawy trzech partii, a nie jednej. PiS musi zapewnić środki na sferę socjalną i rolnictwo. Nowością w koalicji ma być to, że gwarantem umowy będzie pan prezydent, wszystko będzie zapisane precyzyjnie - powiedział przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper w audycji "Poranek w radiu TOK FM".
16.10.2006 | aktual.: 16.10.2006 10:52
Janina Paradowska: Przewodniczący Andrzej Lepper, a od kiedy wicepremier?
Andrzej Lepper: Już był wicepremier.
Janina Paradowska: Ale teraz wchodzimy do tej samej rzeki.
Andrzej Lepper: Rzeka życia płynie cały czas, ona jest inna, ale sprawy zabrnęły tak daleko, że nie ma innego wyjścia. Nasza propozycja odnośnie samorozwiązania Sejmu, byliśmy i nadal jesteśmy gotowi za tym głosować, jeśli nie dojdzie do koalicji. PiS odrzucił tę propozycję, drugą propozycję o konstruktywnym wotum nieufności odrzuciła Platforma, która nie jest na to zdecydowana, a czekanie nie ma sensu. Im dłużej czekamy, tym większy bałagan w kraju, w poniedziałek powinno się wszystko rozstrzygnąć.
Janina Paradowska: Wczoraj obradowały zespoły robocze, bo jak rozumiem ma być nowa umowa koalicyjna.
Andrzej Lepper: W zdecydowanej większości będzie to, co było wcześniej zapisane, te 250 ustaw jest realizowanych, ponad 100 ustaw zostało zgłoszonych w Sejmie, kilkadziesiąt zostało już przyjętych, ale będą pewne zmiany. Jeśli będzie koalicja, to będziemy realizować ustawy trzech partii, nie tylko jednej.
Janina Paradowska: Mówił pan 50% na 50%, czy teraz jest nadal 50% na 50%?
Andrzej Lepper: Myślę, że w poniedziałek powinno dojść do spotkania z premierem, nie wiem gdzie i o której będzie, dzisiaj spotykają się zespoły robocze, które wszystko dopracują do końca. Będzie protokół rozbieżności, tam gdzie PiS nie chce ustąpić, a gdzie my i LPR chcemy zmian w umowie i będziemy o tym rozmawiać z premierem.
Janina Paradowska: Jakie są przykłady największych rozbieżności?
Andrzej Lepper: To jest budżet i sprawy zagraniczne. Budżet to środki na emerytury i renty, zmiana zasad rewaloryzacji, ma być kwotowa a nie procentowa, przy procentowej zarabiają ci, którzy mają najwyższe emerytury i renty. Może to być od 2008, ustawa o minimum socjalnym, podatku obrotowym.
Janina Paradowska: PiS podatkowi obrotowemu mówi "nie", może nie warto rozmawiać.
Andrzej Lepper: Nie mówi już "nie", mocno się zastanawia nad tym, żeby przyjąć taką formę, żeby wszyscy podatki płacili. To wiąże się z obniżeniem CIT-u - nie można całkowicie zlikwidować CIT, bo dyrektywa UE mówi, że minimum 10% CIT, my byśmy w ogóle chcieli zlikwidować CIT. Następna sprawa to rolnictwo, ubezpieczenia, dostaliśmy 100 milionów.
Janina Paradowska: Słyszałam że będzie 300 milionów.
Andrzej Lepper: Jeśli 300, to dobrze, dodatkowe środki na zniesienie akcyzy, na paliwo rolnicze, uważamy że powinno być około miliarda.
Janina Paradowska: Ale to wszystko to samo o czym pan mówił zanim Kaczyński wyrzucił pana z koalicji. Co jest nowego, w czym PiS jest gotowy ustąpić?
Andrzej Lepper: Nowe jest to, że gwarantem umowy będzie pan prezydent, będzie wszystko zapisane precyzyjnie.
Janina Paradowska: To znaczy, że umowa zostanie podpisana w obecności pana prezydenta?
Andrzej Lepper: Tego nie wiem.
Janina Paradowska: Co to znaczy, że prezydent będzie gwarantem?
Andrzej Lepper: Pan prezydent dostanie kopie umowy, będzie ją miał u siebie, i co jakiś czas będziemy się spotykać z panem prezydentem i będziemy mówić, kto w jakim punkcie zawinił. Janina Paradowska: Prezydent mocno wkracza do polityki krajowej.
Andrzej Lepper: Prezydent powinien, nie tylko powinien zajmować się polityką zagraniczną, ale kiedy są takie problemy jak dzisiaj, to prezydent powinien się włączyć aktywnie w politykę wewnętrzną.
Janina Paradowska: Czyli już nie o. Rydzyk gwarantem tylko prezydent.
Andrzej Lepper: A kiedy o. Rydzyk był gwarantem?
Janina Paradowska: Widzieliśmy jak podpisywano pakt stabilizacyjny...
Andrzej Lepper: Ale to pakt, dajmy spokój o. Rydzykowi, niech on spokojnie śniadanie zje, a nie wywołujemy o. Rydzyka, tak porządnego człowieka, który teraz ma problemy, podobno piszą, że pan Giertych chce go zniszczyć, pan premier nawet o tym nie pomyślał o tym.
Janina Paradowska: Słyszałam, że o. Rydzyk widzi LPR na katafalku. Andrzej Lepper: też tak jest, tragedia.
Janina Paradowska: Chciałam zapytać o trwałość tej koalicji z LPR, co to jest? Powstanie jedna partia, co to jest?
Andrzej Lepper: Wykluczyć niczego w przyszłości nie można, programy mamy podobne, ale w pewnych sprawach się różnimy, my w pewnych sprawach nie jesteśmy tak radykalni jak LPR, bardziej jesteśmy tolerancyjni, natomiast w przyszłości możemy pójść razem do wyborów parlamentarnych, do samorządowych podpiszemy umowę o blokowaniu list.
Janina Paradowska: Tylko z LPR będzie Samoobrona blokować listy?
Andrzej Lepper: Jeśli dojdzie do porozumienia i stworzenia koalicji z PiS-em, to również będziemy blokować listy z PiS, natomiast już nie wszędzie. W niektórych powiatach nasi działacze podpisali umowy z PO, z PSL, z SLD, z LPR, już tego zmieniać nie będziemy. Na szczeblu sejmików będziemy podpisywać umowy w środę.
Janina Paradowska: Rozumiem że będzie nowa umowa koalicyjna, jakie postulaty musi spełnić PiS, żeby koalicja powstała?
Andrzej Lepper: Sfera socjalna i rolnictwo.
Janina Paradowska: Sfera socjalna czyli co? Wiadomo, że w tym roku zmian waloryzacji nie będzie.
Andrzej Lepper: W tym roku muszą być większe środki na pomoc społeczną, na domy opieki, tych środków było zaplanowanych mniej niż w roku 2006, podwyżki obiecane nauczycielom i pielęgniarkom musza być w pełni zrealizowane. Następna sprawa to rolnictwo, to również retencja, to program pilotażowy w produkcji bydła mięsnego, na co potrzebne są środki i obiecano, że te przesunięcia będą.
Janina Paradowska: Ale budżet jest w Sejmie, albo będzie autopoprawka, albo niewielkie przesunięcia.
Andrzej Lepper: Chodzi o przesunięcia, dlatego, że my kotwicy zwiększać nie chcemy.
Janina Paradowska: To żadnej wielkiej sprawy pan nie załatwi.
Andrzej Lepper: Budżet to jest 250 miliardów złotych, więc przesunięcia mogą być duże, idące w miliardy złotych, 1% czy 2% to jest już pokaźna kwota. Janina Paradowska:Czyli łagodzi pan swoje postulaty?
Andrzej Lepper: My nie łagodzimy, tylko chcemy tego, żeby te pozycje obiecane ludziom wcześniej, żeby stało się praktyką.
Janina Paradowska: W czym pan ustępuje?
Andrzej Lepper: Ustępstw praktycznie nie ma, ani z jednej ani z drugiej strony.
Janina Paradowska: PiS kapituluje przed panem?
Andrzej Lepper: Zrozumienie jest takie, że musi być pełne partnerstwo, a jeśli chodzi o stanowiska, to musi być parytet.
Janina Paradowska: Czyli chce pan dodatkowe ministerstwa?
Andrzej Lepper: Niewykluczone, ale to nie jest warunek, że stawiamy to na ostrzu noża, że jak nie to koalicji nie będzie. Z parytetu wynikają pewne cyfry.
Janina Paradowska: A będziecie walczyć o resorty siłowe?
Andrzej Lepper: Przestańmy mówić o walczeniu o stanowiska. Chcemy parytetu, i resorty siłowe również, oczywiście że tak.
Janina Paradowska: A będzie walczyć o zmianę szefa TVP?
Andrzej Lepper: Pan Wildstein jest problemem PiS-u, to nie jest człowiek wskazany przez nas. PiS musi rozstrzygnąć ten program u siebie, my chcemy, żeby media były publiczne, niezależne, samodzielne i aby na antenie nie było tylko jednej partii, obiektywizm jest potrzebny, politycy powinni mieć jak najmniejszy wpływ na media.
Janina Paradowska: Jeśli chodzi o osoby, które reprezentowały Samoobronę i zostały odwołane, w różnych agencjach, mediach, czy one wrócą?
Andrzej Lepper: Parytet jest parytetem. Czy te osoby wrócą czy inne, ale zgodnie z parytetem te stanowiska, które nam się nalezą, muszą do nas wrócić. Janina Paradowska: Ale pan Mojzesowicz poobsadzał swoimi ludźmi jakieś tam agencje, czy ci ludzie będą musieli pożegnać się że stanowiskami.
Andrzej Lepper: Zapłacono odprawy tamtym osobom, teraz trzeba będzie zapłacić następnym, i to jest tanie państwo. Po co popełniać takie błędy, działając pochopnie. Gdyby to były osoby kompetentne, które dobrze wywiązują się że swoich obowiązków, to dobrze. Natomiast pewne osoby, które zostały zatrudnione w ostatnim czasie, po usunięciu nas z koalicji, są to osoby niekompetentne. Ja jestem dobrym przykładem, ja w resorcie byłem pięć miesięcy, zwolniłem tylko jedną osobę z kierowniczego stanowiska, resztę zostawiłem. I byli to ludzie P, SLD, PSL, ja patrzyłem czy oni dobrze wykonują swoją pracę i nikogo za przynależność polityczną nie zwalniałem. A teraz zatrudniono ludzi dyspozycyjnych, politycznych, odpowiedzialnych za to że będą słuchać co im powie szef.
Janina Paradowska: Jarosławowi Kaczyńskiemu nie musi się podobać przed rozmowami koalicyjnymi. Ale rozumiem, że ta koalicja już jest przesądzona, możemy powiedzieć że ona jest.
Andrzej Lepper: Wicepremierem byłem i mogę być.
Janina Paradowska: Jasnowidz z Samoobrony, Jackowski wieszczy, że to jest koniec pana kariery, że to ostatnia kadencja. Mówi, że przepowiadał panu wejście do Sejmu i powiedział że będzie pan politykiem dwóch kadencji, teraz będzie taka łatana koalicji, która przetrwa do stycznia, lutego, ale to połatanie będzie tak fatalne, że tak czy inaczej, się rozleci, do wyborów dojdzie najpóźniej bardzo wczesną wiosną. Czy zgadza się pan z tą prognozą?
Andrzej Lepper: Udała się panu Jackowskiemu jedna sprawa, było pewne że w 2001 roku wchodzimy do Sejmu, ja odbyłem tysiące spotkań z ludźmi, czuło się, że 5% przekroczymy. Jasnowidz się pomylił, wróżył nam 6%, a było 10%. To nie jest super jasnowidz. A co powie jasnowidz, gdy ta koalicja przetrwa 3 lata, co wtedy będzie kombinował?
Janina Paradowska: On kandyduje z pana partii, może ostrożniej pan będzie dobierał kandydatów? Zaczną panu odchodzić i weksle pan będzie musiał zbierać.
Andrzej Lepper: W polityce pan Jackowski zachowuje się poprawnie, współpracuje z naszymi działaczami w Człuchowie.
Janina Paradowska: Tylko z wizjami ma kłopoty.
Andrzej Lepper: Wizje są różne.
Janina Paradowska: A pana wizja jest taka, że od jutra będzie pan wicepremierem.
Andrzej Lepper: Moja wizja jest taka, że zrobimy wszystko żeby Polska miała stabilny, normalny rząd i aby Polakom zaczęło się żyć lepiej we własnej ojczyźnie, a nie obczyźnie.