Lepper: 100 mln dla rolników dotkniętych suszą
Andrzej Lepper zapowiada, że resort rolnictwa wygospodarował już ponad 100 milionów złotych na pomoc bezpośrednią dla rolników najbardziej dotkniętych suszą.
Wicepremier-minister rolnictwa Andrzej Lepper po spotkaniu z ministrami finansów, skarbu i środowiska powiedział, że zostało przygotowane wspólne stanowisko na ten temat. Będzie omawiane na posiedzeniu rządu w tym tygodniu.
Propozycje w nim zawarte to między innymi pomoc finansowa dla rolników najbardziej dotkniętych klęską, a dodatkowo po tonie pszenicy na gospodarstwo oraz dopłaty do materiału siewnego. Andrzej Lepper zaznaczył, że resort rolnictwa już wygospodarował około 100 milionów złotych na ten cel. Minister rolnictwa liczy też na to, że rząd dołoży kolejne środki z rezerwy budżetowej.
Rolnicy dotknięci klęską otrzymają w pierwszej kolejności dopłaty bezpośrednie z Unii Europejskiej. Będą też mieli możliwość skorzystania z innych form udzielania pomocy, jak kredyty klęskowe czy rozłożenie na raty lub umorzenie składki, którą rolnicy muszą płacić na ubezpieczenie społeczne.
Andrzej Lepper zaznaczył, że jedynym skutecznym sposobem uniknięcia poważniejszych strat przez rolników będzie ubezpieczanie płodów rolnych. Podkreślił, że planowane jest znaczne zwiększenie środków budżetowych na dopłaty do ubezpieczeń.
Minister rolnictwa szacuje, że straty spowodowane szuszą w uprawach w skali kraju mogą przekroczyć 30%. W niektórych regionach Polski sytuacja jest dramatyczna i taka pomoc jest konieczna. Zaznaczył jednak, że ostateczną decyzję w sprawie przydzielenia pieniędzy musi podjąć rząd, który w tej kwestii ma spotkać się jeszcze w tym tygodniu. Lepper ma spotkać się jeszcze z ministrem finanasów, by przygotować dokumentację potrzebną rządowi do rozeznania się w sytuacji rolników i podjąć decyzję o przyznaniu pomocy fianansowej.
Andrzej Lepper powiedział, że aby ogłosić stan klęski żywiołowej i uruchomić programy pomocowe, potrzebne są wnioski od wojewodów oceniających stan rzeczy na danym terenie. Minister zaznaczył, że jest zaskoczony, że na razie tylko 4 wojewodów widzi podstawy do tego, aby w swoich województwach ogłosić taki stan. (aka,bart)
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl