Leki z gwarancją

Jeśli lekarz oszuka pacjenta, każąc mu zbyt dużo płacić za lekarstwa, zostanie mu odcięty palec u lewej ręki - głosił Kodeks Hammurabiego z XVIII wieku p.n.e., uznawany za pierwszą wykładnię etyki medycznej. Starożytni medycy często otrzymywali wynagrodzenie tylko wtedy, gdy udało im się wyleczyć chorego. Lekarze proponują, by wrócić do dawnych tradycji.

- Producenci leków powinni zwracać pieniądze pacjentom i ubezpieczycielom, jeśli terapia okaże się nieskuteczna. Z szacunkowych danych wynika, że dzieje się tak w ponad połowie przypadków! - powiedział w rozmowie z "Wprost" dr Claus Moldrup z Danmarks Farmaceutiske Universitet. Czasami dane są jeszcze wymowniejsze - na przykład tylko 5 proc. pacjentów, którzy przez dłuższy czas zażywali statyny obniżające poziom cholesterolu, odczuło jakąkolwiek poprawę.

Terapia konkurencją

Branża farmaceutyczna od lat doskonale zarabia na nieświadomości chorych i lekarzy. "Przeważająca większość leków - ponad 90 proc. - działa tylko u 30-50 proc. pacjentów"- twierdzi Allen Roses z koncernu GlaxoSmithKline. Z analiz przeprowadzonych przez niezależnych naukowców wynika, że co piąty farmaceutyk wchodzący na rynek ma źle dobraną dawkę leczniczą, która musi być skorygowana z powodu działań niepożądanych. Najgorzej pod tym względem wypadają leki kardiologiczne.

Przez lata producenci zarabiali na sprzedaży leków "dla każdego", ale ta epoka dobiega końca. Coraz częściej z rynku wycofuje się farmaceutyki, dopuszczone do sprzedaży mimo szkodliwych działań ubocznych. Każdy taki skandal wiąże się z dużymi stratami finansowymi dla producenta. Co więcej, lekarze mają już dość leczenia pacjentów metodą prób i błędów. - Jest to nie tylko czasochłonne i drogie, ale również szkodliwe dla chorego.

Podawanie mu leku, który nie działa, jest pogwałceniem przysięgi Hipokratesa - mówi dr Moldrup. Proponowana przez niego koncepcja "no cure, no pay" nie jest niczym nowym. Wiele firm oferuje klientom "satysfakcję gwarantowaną", zwracając pieniądze za produkt, który nie spełnił ich oczekiwań. Dla producentów leków byłaby to zachęta do ostrzejszej konkurencji i wynalezienia nowych, skuteczniejszych preparatów.

Jan Stradowski

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało