Leki w Internecie mogą zdrożeć
Ministerstwo Zdrowia chce zmienić prawo i umożliwić, ale tylko dyplomowanym farmaceutom, sprzedaż leków przez Internet. Takie ograniczenie konkurencji oznacza, że ceny nie spadną - przewiduje "Życie Warszawy".
27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 07:22
Przygotowany przez resort projekt zmiany prawa farmaceutycznego zakłada dopuszczenie do sprzedaży internetowej leków bez recepty (OTC). Ministra zdopingowało m.in. orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który rozpatrywał sprawę wysyłki leków z aptek w Holandii na teren Niemiec. Sąd uznał, że nie ma żadnych przeszkód prawnych, by leki dostępne bez recepty sprzedawać wysyłkowo.
- Jednak w Polsce podmiotem, który prowadziłby taką sprzedaż, byłaby tylko apteka - mówi Jan Bondar, rzecznik ministra zdrowia. A to oznacza eliminację z internetowego rynku tzw. punktów aptecznych, które w odróżnieniu od aptek mogą prowadzić technicy bez dyplomu ukończenia pięcioletniej farmacji. Punkty apteczne nie muszą też spełniać pewnych wymogów, jakie obowiązują apteki. Dzięki temu mogą oferować tańsze leki.
Internet do sprzedaży leków już od ponad roku wykorzystuje pierwszy w Polsce wirtualny punkt apteczny www.domzdrowia.pl. Od początku roku z jego wysyłki skorzystało ponad 10 tys. klientów. Popularność takich zakupów wynika z niższych o 10-15% cen w porównaniu do tradycyjnych aptek.
Jeśli ustawa przejdzie w tym kształcie, ograniczy to konkurencję w Internecie, a to zawsze skutkuje wyższymi cenami - uważa Jacek Denkowski, wiceprezes Domu Zdrowia. Działalność jego firmy już teraz jest cierniem w oku lobby aptekarzy.
- Sprzedaży w sieci nie da się skutecznie kontrolować - uważa Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej "Farmacja Polska". - Na razie prawo farmaceutyczne wyraźnie zabrania wysyłkowej sprzedaży leków - podkreśla Piotr Jóźwiakowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie.
- W przypadku naszej firmy nie mamy do czynienia z wysyłkową sprzedażą - upiera się Denkowski. Tłumaczy, że idea przedsięwzięcia polega na tym, że paczkę przygotowuje punkt apteczny w podkrakowskich Zielonkach, skąd firma Stolica dostarcza ją do klienta.(PAP)