PolskaLeki bywają tak kiepskiej jakości, że mogą zaszkodzić

Leki bywają tak kiepskiej jakości, że mogą zaszkodzić

Popękane tabletki, fiolki z zanieczyszczeniami, osad na lekach - lista grzechów producentów i importerów leków niepokojąco się wydłuża.

02.06.2010 | aktual.: 07.06.2010 11:20

Tylko w ostatnich tygodniach z aptek i hurtowni farmaceutycznych zniknęło kilkanaście serii piętnastu leków i preparatów leczniczych. Wśród nich były wyroby firm farmaceutycznych z naszego województwa. Zdaniem ekspertów nadzór nad lekami w Polsce jest zbyt słaby.

Z decyzji głównego inspektora farmaceutycznego o wycofaniu wynika, że najczęstszą przyczyną jest niewłaściwa jakość. Tabletki pękały albo miały czarny osad, a w fiolkach pojawiły się zanieczyszczenia widoczne gołym okiem. Zdarzają się też pomyłki w opisie leków, producenci i importerzy mylą liczbę pigułek lub blistrów (listków z lekami) w opakowaniu.

Polfarmex SA z Kutna musiał wycofać wszystkie serie Aflavicu, popularnego preparatu w leczeniu niewydolności krążenia żylnego nóg, m.in. uczucia ciężkości. Dotyczyło to 200 tysięcy sztuk. Okazało się, że część tabletek popękała.

- Pęknięte tabletki stwierdzono w sześciu opakowaniach - mówi Marek Gawęcki, dyrektor do spraw jakości Polfarmeksu. - Doszło do tego najprawdopodobniej podczas transportu, z fabryki wyjechały nienaruszone.

Do producenta wróciły także popularne krople z witaminą C dla dzieci, czyli Cevikap. Doszło do krystalizacji jednego ze składników: kwasu askorbinowego. - Produkt jest bezpieczny, ale kryształki kwasu askorbinowego, które pojawiły się w fiolkach, są niezgodne ze specyfikacją - tłumaczy Agnieszka Raczko-Wojczyszyn, prezes Medana Pharma SA z Sieradza, producenta leku. - Ponieważ mogłoby to wywołać niepokój rodziców, zdecydowaliśmy o wycofaniu kilku serii.

Decyzja o wycofaniu dotyczy aż jedenastu serii Cevikapu: numer 020110 z datą ważności do 01.2012, 010110 (01.2012), 011209 (12.2011), 031109 (11.2011), 050909 (09.2011), 020909 (09.2011), 010909 (09.2011), 020809 (08.2011), 020309 (03.2011), 020109 (01.2011), 010109 (01.2011). Każda z nich liczy średnio 15 tys. fiolek o objętości 15 lub 30 ml.

Zdaniem Bożenny Romatowskiej, zastępcy dyrektora ds. badań kontrolnych Narodowego Instytutu Leków, w Polsce jest zbyt słaby nadzór nad rynkiem leków. - Za mało przeprowadza się kontroli, z roku na rok zmniejsza się budżet na ten cel - podkreśla Romatowska. - Przed wejściem do Unii Europejskiej wykonywaliśmy w instytucie do 10 tysięcy prób rocznie, obecnie badamy maksymalnie 3 tysiące prób. Z roku na rok zwiększa się za to liczba lekarstw na rynku. Kontrola, zwłaszcza krajowych producentów, jest za mała. W przypadku leków niezwykle ważne jest, by wszystkie parametry ściśle odpowiadały normom. W przeciwnym razie pacjent nie tylko nie wyzdrowieje, ale jego stan może się pogorszyć - dodaje Romatowska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)