Lekarze zalecają Maszkiewiczowi pobyt w szpitalu do piątku
Były ambasador RP na Białorusi Mariusz
Maszkiewicz nadal przebywa w szpitalu w Mińsku. Lekarze zalecają
hospitalizację do najbliższego piątku i dalsze leczenie
ambulatoryjne - poinformował konsul Mirosław
Jagielski.
04.04.2006 17:05
Adwokat Maszkiewicza Wiera Striemkowska poinformowała, że Sąd Miejski w Mińsku odrzucił apelację w sprawie wyroku z 27 marca, kiedy to skazano byłego ambasadora na 15 dni aresztu za udział w nielegalnym zgromadzeniu.
Zalecenia medyczne dotyczące Maszkiewicza znalazły się w orzeczeniu lekarskim, które przekazano konsulowi w stołecznym komitecie ds. ochrony zdrowia.
Z tego orzeczenia wynika, że panu Maszkiewiczowi zalecany jest pobyt w szpitalu do 7 kwietnia, a po tym terminie będzie mógł być wypisany do dalszego leczenia ambulatoryjnego - powiedział Jagielski.
Były ambasador został zatrzymany 24 marca nad ranem podczas likwidacji miasteczka namiotowego na Placu Październikowym w Mińsku wraz z kilkuset uczestnikami protestu, którzy domagali się powtórzenia wyborów prezydenckich na Białorusi.
Na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie do rozprawy. Według adwokat Striemkowskiej, nie ma szans na zaliczenie mu na poczet kary pobytu w szpitalu.
Zgodnie z przepisami, kara administracyjnego aresztu jest odbywana w wyznaczonych miejscach i w interpretacji władz białoruskich szpital nie jest takim miejscem, jak wyjaśniła pani adwokat - powiedział Jagielski. Zapewnił, że konsulowie cały czas "podejmują intensywne działania" w sprawie Maszkiewicza.
Maszkiewicz został przewieziony z aresztu do szpitala 29 marca, gdyż skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Lekarze nie stwierdzili poważnych nieprawidłowości pracy serca, pozostawili go jednak na obserwacji. Według naczelnego lekarza stołecznego szpitala nr 1, w którym przebywa Maszkiewicz, stan pacjenta jest stabilny.
Szef stołecznego komitetu ds. ochrony zdrowia Dźmitry Piniewicz powiedział agencji Interfax-Zapad, że z wykonanych badań wynika, iż Maszkiewicz jeszcze przed przyjazdem do Mińska miał stan przedzawałowy. Według Piniewicza, obecnie stan pacjenta nie daje podstaw do niepokoju.
Bożena Kuzawińska