Lekarze zaakceptowali ugodę z NFZ
Od 10 stycznia od godz. 13 lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim (PZ) będą składać wnioski o zawarcie umów z NFZ na leczenie w 2006 roku. Zdecydowało tak prezydium PZ, obradujące w podwrocławskich Bielanach na nadzwyczajnym posiedzeniu. Rzeczniczkę Funduszu Renatę Furman cieszy, że lekarze zaakceptowali warunki porozumienia z NFZ i resortem zdrowia.
04.01.2006 | aktual.: 05.01.2006 04:07
Przewodniczący PZ, Marek Twardowski, poinformował po zakończeniu obrad, że dyrektorzy oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia muszą dołączyć do starych umów notatkę z informacją o tym, że w styczniu, lutym i marcu stawki za leczenie będą wyższe o 5 groszy za pacjenta oraz że od 1 kwietnia otrzymają od Funduszu obiecane dodatkowe pieniądze na podstawową opiekę zdrowotną.
Chodzi o kwotę 240 mln zł, która ma być rozdysponowana na całą podstawową opiekę zdrowotną. PZ szacuje, że będzie to podwyżka wynosząca ok. 40 groszy za pacjenta.
Wniosków nie możemy złożyć ani jutro, ani pojutrze, bo musi zostać podpisana ta notatka. Wyznaczyliśmy taki termin, bo teraz powinno dojść do spotkań lekarzy z Porozumienia z dyrektorami oddziałów NFZ. Szczegóły trzeba już ustalić w poszczególnych województwach - powiedział Twardowski.
Zdaniem rzeczniczki NFZ, warunek, który postawili Funduszowi lekarze z Porozumienia (chodzi o notatkę, którą muszą podpisać dyrektorzy poszczególnych oddziałów Funduszu) nie odbiega od poprzednich ustaleń. Dyrektorzy oddziałów czekają na przedstawicieli lekarzy rodzinnych, by z nimi dopracować szczegóły i podpisać umowy - powiedziała Furman.
Specjalista ds. ekonomiki zdrowia dr Katarzyna Tymowska uważa jednak, że notatka, jakiej domagają się lekarze z PZ nie ma mocy prawnej.
Obiecane przez kogoś pieniądze nie mają charakteru prawnego. Nie ma ich w planie finansowym Funduszu. Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych, mówi jasno, że umowa zawierana przez lekarzy z NFZ ustala należności, a należności muszą znaleźć się w planie finansowym. Plan został już zatwierdzony przez ministra finansów, a środki podzielone. Plan ten można zmienić, ale zmianę tę muszą zaopiniować m.in. wojewódzkie rady Funduszu i sejmowa komisja zdrowia. Procedura ta jest długotrwała - powiedziała Tymowska.
Twardowski podkreślił, że PZ wykazało bardzo dużo dobrej woli, bo lekarze rodzinni pracują obecnie bez umów, ponosząc pewne ryzyko. Wykazaliśmy dobrą wolę i tego oczekujemy od drugiej strony. Chcemy współpracować, a nie tylko się spierać na temat warunków kontraktowania, żeby w drugiej połowie roku nie było takiej sytuacji jak jest teraz - mówił.
Rzecznik prasowy PZ Robert Sapa dodał, że rozmowy z NFZ i resortem zdrowia będą nadal prowadzone. Chcemy doprowadzić do tego, żeby na 2007 rok stworzyć takie warunki kontraktów, aby w następnych latach wszystko przebiegało pomyślnie - powiedział.
Jak poinformowano dziennikarzy, do uczestników środowych obrad dotarły wiadomości o szykanach, jakie dotykają lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, m.in. w województwach świętokrzyskim, lubelskim i mazowieckim. Według tych informacji, lekarzom wypowiadane są umowy o pracę lub umowy na wynajem lokalu, którego właścicielem jest samorząd.
Zaniepokoiły nas te informacje i będziemy się tym zajmować. Uważamy, że takie fakty nie powinny mieć miejsca. Zwłaszcza, że żaden gabinet naszych lekarzy nie został zamknięty. Nie może być tak, że na zasadzie straszenia wyciąga się konsekwencje przedwcześnie. Wierzymy, że te decyzje będą cofnięte. W razie potrzeby będę rozmawiał z rządem - powiedział przewodniczący PZ.
Obrady prezydium Porozumienia były tajne. Wzięło w nich udział ponad 30 przedstawicieli PZ z całego kraju. Trwająca ponad sześć godzin debata była - jak dowiedziała się PAP od jej uczestników - bardzo burzliwa. Trzeba było nawet zrobić dłuższą przerwę, aby "opadły emocje".
W końcu ubiegłego roku lekarze rodzinni z Porozumienia zagrozili, że nie przyjmą warunków kontraktowania świadczeń, jakie zaproponował im NFZ i od 2 stycznia zamkną swoje gabinety. Domagali się podniesienia o złotówkę (z 5 do 6 zł) miesięcznej stawki za jednego pacjenta. Przeciętnie lekarz rodzinny ma pod swoją opieką ok. 2-2,5 tys. ubezpieczonych. Kosztowałoby to Fundusz dodatkowo 800 mln zł. Jednak później zaproponowali stronie rządowej stawkę 5,50 zł za pacjenta miesięcznie.
Sytuacja uspokoiła się dopiero wtedy, gdy 1 stycznia wieczorem doszło do porozumienia między lekarzami zrzeszonymi w PZ a NFZ i ministrem zdrowia prof. Zbigniewem Religą. Szef resortu zdrowia obiecał, że NFZ przeznaczy dodatkowo w tym roku 240 mln zł na Podstawową Opiekę Zdrowotną (POZ).
Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zrzesza około 15 tys. członków z 14 województw, głównie lekarzy rodzinnych i prowadzących prywatne gabinety specjalistyczne.