Lekarze: wiemy, na jaką chorobę cierpiał Chopin
Fryderyk Chopin prawdopodobnie cierpiał na rzadką odmianę padaczki. Takiego zdania są hiszpańscy lekarze, którzy próbują wyjaśnić zagadkę słynnych wizji polskiego kompozytora.
24.01.2011 | aktual.: 25.01.2011 12:43
Manuel Vazquez Caruncho i Francisco Branas Fernandez szczegółowo badali listy Chopina i opowieści jego znajomych. W jednym z mało znanych listów kompozytor pisze o wyimaginowanych miejscach i dziwnych odczuciach cielesnych. Zdaniem hiszpańskich neurologów Chopin doświadczał tak zwanego "jamais vu”; miał wrażenie, że jest pierwszy raz w miejscu, które w rzeczywistości doskonale znał.
"Nagle ujrzałem wyłaniające się z otwartego fortepianu te przeklęte kreatury, które nawiedzały mnie owej ponurej nocy w klasztorze kartuzów" - pisał Chopin o przerwanym koncercie w liście do córki swojej długoletniej partnerki życiowej George Sand. Był rok 1848. W następnym roku śmierć położyła kres jego 39-letniemu, schorowanemu życiu.
George Sand zanotowała, że nie mógł pokonać "strachów i upiorów", które wywoływały "niepokój jego wyobraźni". Sam Chopin opisywał swój stan, jak gdyby przebywał "gdzieś w odległym miejscu przestrzeni".
Od dziecka aż do przedwczesnej śmierci był chorowity. Stwierdzono u niego gruźlicę, ale oprócz tego silną nietolerancję na niektóre pokarmy, biegunki, bóle brzucha, bóle migrenowe, chroniczny kaszel. W wieku dorosłym pojawiło się krwioplucie. Kompozytorowi towarzyszyły ciągłe niepokoje i napady melancholii.
- Halucynacje nawiedzające Chopina uznawano za wyraz wrażliwej duszy, co jest kalką myślową czasów romantyzmu - opisuje Varquez Caruncho. - Sądzimy jednak, że oddzielenie romantycznego punktu widzenia od rzeczywistości, pozwala na lepsze zrozumienie tego człowieka - dodaje lekarz.
Naukowiec nie przeczy, że bezpośrednim powodem śmierci kompozytora były problemy płucne. Natknął się jednak na pewne wzmianki, które sugerują występowanie epizodów padaczkowych. Sam, będąc melomanem i wielbicielem twórczości Chopina, zaczął zagłębiać się w literaturę epoki mówiącą o Chopinie, taką jak "Historia mojego życia" pióra George Sand.
Na podstawie opisów lekarze wykluczyli schizofrenię, migreny czy skutki zażywania opium. Według nich Chopin mógł mieć epilepsję części mózgu - tzw. płatów skroniowych. Taka choroba wyjaśniałaby dziwne halucynacje.
Autorzy badań podkreślają, że padaczka w czasach Chopina była słabo poznana i prawdopodobnie ówcześni lekarze nigdy nie postawili dobrej diagnozy.
Wyniki badań publikuje pismo Brytyjskiego Towarzystwa Medycznego.
Szacuje się, że obecnie w Polsce na padaczkę skroniową może chorować nawet ponad 100 tys. osób. Jest to około 25-30% wszystkich chorych na padaczkę.