Lekarze rodzinni czekają na "centralne" porozumienie
Dopóki nie dojdzie do porozumienia między
Narodowym Funduszem Zdrowia, ministrem zdrowia i Porozumieniem
Zielonogórskim (PZ), podlascy lekarze rodzinni należący do PZ nie
złożą wniosków o kontrakty na 2006 rok w regionalnym oddziale NFZ
w Białymstoku.
Takie stanowisko przedstawili dyrekcji podlaskiego oddziału NFZ w Białymstoku podczas spotkania w siedzibie funduszu.
Jak do tej pory tylko 41 gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej w Podlaskiem złożyło wnioski o kontrakty na 2006 rok. W 2005 roku podlaski NFZ miał zawarte 224 kontrakty z lekarzami rodzinnymi. Fundusz ocenia, że zabezpieczenie świadczeń w podstawowej opiece zdrowotnej w Podlaskiem wynosi ok. 27 proc.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego chcą zwiększenia stawki za świadczenia medyczne z 5 zł do 6 zł. W skali całego kraju spowodowałoby to w 2006 roku dodatkowe wydatki w wysokości 800 mln zł. Nie zgadza się na to centrala NFZ.
Oczywiście, że dyrekcja regionalna NFZ nie ma żadnej mocy w podejmowaniu decyzji. Dlatego niczym innym nasze spotkanie nie mogło się zakończyć - powiedziała lekarz rodzinny Joanna Zabielska-Cieciuch z Porozumienia Zielonogórskiego w Białymstoku.
NFZ w Białymstoku przedstawić ma na konferencji prasowej szczegółowy awaryjny plan i informacje o tym, gdzie pacjenci mają się zgłaszać do lekarzy na wypadek, jeśli 2 stycznia lekarze rodzinni nie otworzą swoich przychodni.