Lekarze podejrzani o branie łapówek - na wolności
Sąd drugiej instancji uchylił areszt wobec
dwóch białostockich lekarzy, podejrzanych o przyjmowanie łapówek
za wystawienie zaświadczeń i zwolnień lekarskich przestępcom - poinformował Andrzej Rycharski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce (woj. mazowieckie), która
prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Sąd uwzględnił tym samym zażalenia złożone przez obrońców lekarzy. Rycharski nie miał informacji, czy w tej sytuacji prokuratura zastosowała wobec podejrzanych inne środki, np. poręczenia majątkowe.
Lekarze zostali zatrzymani przez CBŚ trzy tygodnie temu. Zarzuty w tej sprawie dotyczą lat 2004-2005, a na ślad przestępczej działalności trafiono podczas badania innej sprawy kryminalnej, z której wątek łapówek podlaskich lekarzy wyłączono.
Lekarze, to 56-letni doświadczony radiolog Kazimierz K., zatrudniony w szpitalu klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz 51-letni neurochirurg Andrzej K., w przeszłości także lekarz w tym szpitalu.
Według CBŚ, mieli oni załatwiać zaświadczenia i zwolnienia lekarskie przestępcom. Umożliwiało to skazanym ubieganie się o zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności albo uzyskiwanie przepustek w trakcie jej odbywania.
Zatrzymano też wówczas mężczyznę, który miał pośredniczyć w kontaktach z przestępcami, a tydzień później - lekarza prowadzącego praktykę m.in. w Grajewie (woj. podlaskie). Również on podejrzany jest o przyjmowanie łapówek od przestępców za wystawianie dokumentacji medycznej zaświadczającej nieprawdę.
Przy zarzutach postawionych przez prokuraturę, trzem lekarzom i pośrednikowi grożą kary do 10 lat więzienia.