SpołeczeństwoLekarze odmawiają aborcji zgwałconym kobietom

Lekarze odmawiają aborcji zgwałconym kobietom

Prawie jedna piąta z ponad 10 tysięcy
gwałtów, do jakich doszło w ostatnim roku w Polsce, zakończyła się
ciążą zgwałconej kobiety. Tylko dwóm przeprowadzono legalne
aborcje - pisze "Życie Warszawy".

05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 06:44

Takie dane przynosi najnowszy raport o aborcjach i antykoncepcji przygotowany przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

- Około 500 kobiet rocznie powinno usunąć ciążę, gdyż zagraża ona ich życiu. W ciągu ostatniego roku takich aborcji wykonano w Polsce zaledwie 170. W najgorszej sytuacji są jednak ofiary gwałtów. Lekarze notorycznie odmawiają im aborcji, mimo że dziewczyny mają na nie skierowanie - mówi Aleksandra Solik z federacji.

W takiej sytuacji znalazła się 23-letnia Małgorzata Z. Dziewczynę zgwałcono dwa lata temu. Szybko okazało się, że jest w ciąży. - Dostałam od lekarzy i z prokuratury zgodę na aborcję. Objechałam kilka szpitali i nigdzie nie chciano mi jej zrobić. Musiałam usunąć ciążę prywatnie. Ledwo uzbierałam 2 tysiące złotych na zabieg - opowiada Małgorzata.

Małgorzacie, jak i setkom innych kobiet, odmówiono tego, co im się prawnie należało. W Polsce można bowiem legalnie usunąć ciążę w wypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu, płód jest nieodwracalnie uszkodzony lub zagraża zdrowiu kobiety.

- Dlatego najwyższa pora coś zmienić w tym kraju. Mamy narzędzie w postaci prawa dopuszczającego aborcję. Należy jednak zmienić świadomość lekarzy i zacząć karać tych, którzy nie respektują praw kobiet. Nie chodzi nam o to, żeby masowo usuwać ciążę. Uważamy jednak, że ofiary gwałtów oraz kobiety, dla których ciąża oznacza zagrożenie życia, muszą mieć jak w każdym cywilizowanym kraju bezproblemowy dostęp do aborcji - mówi Aleksandra Solik. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)