Trwa ładowanie...
07-05-2008 00:50

Lekarze boją się pobierać narządy do przeszczepu

W szpitalach brakuje lekarzy, którzy mogliby decydować o pobraniu narządów do przeszczepu. Studia kształcące odpowiednich specjalistów świecą pustkami. Medycy boją się odpowiedzialności - twierdzi gazeta "Metro".

Lekarze boją się pobierać narządy do przeszczepuŹródło: Jupiterimages
d3am7wc
d3am7wc

Polska transplantologia jest w zapaści. Do początku 2007 r. udawało nam się pomóc połowie oczekujących na przeszczep. Teraz przeszczepiamy narządy tylko co czwartemu choremu - alarmuje Krzysztof Pijarowski, prezes stowarzyszenia Życie po Przeszczepie.

Pomóc mogłoby wprowadzenie do szpitali koordynatorów, czyli lekarzy i pielęgniarek specjalnie przeszkolonych do przeprowadzenia całej procedury pobierania narządów od zmarłych. Rozpoznają oni śmierć mózgową chorego i oceniają, czy możliwe jest pobranie narządów. We Włoszech właśnie dzięki pracy koordynatorów liczba przeszczepów podwoiła się zaledwie w ciągu dwóch lat - mówi prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant ds. transplantologii.

Taki model funkcjonuje w Hiszpanii, gdzie dokonuje się najwięcej przeszczepów w Europie - 3,7 tys. rocznie.

Ministerstwo Zdrowia od ubiegłego roku organizuje i finansuje (3,4 tys. zł za osobę) specjalne studia podyplomowe przygotowujące lekarzy do tej roli. Niestety, choć ukończyło je ok. 100 osób, to zaledwie kilkanaście z nich pełni w szpitalach funkcję koordynatorów, a tacy specjaliści powinni być w każdej ze 180 polskich lecznic zdolnych do pobierania narządów.

d3am7wc

Dyrektorzy szpitali niechętnie wysyłają swych pracowników na szkolenia. Musimy jeździć po Polsce, prosić i namawiać szpitale - opowiada Krzysztof Pijarowski. Dlaczego? Dyrektorom trudno znaleźć te 500-600 zł miesięcznego dodatku do pensji dla koordynatora - ocenia prof. Piotr Kaliciński, przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej. Ale finanse to nie jedyny powód. Trudności z pozyskaniem koordynatorów wynikają też stąd, że lekarze boją się orzekać o możliwości pobrania organu od osoby, u której stwierdzono śmierć mózgową - czytamy w gazecie "Metro". (PAP)

d3am7wc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3am7wc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj