Lekarz zmarł w szpitalu w Lipnie. "Pracował od wczoraj"
Tragedia w szpitalu w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. Z nieznanych jeszcze przyczyn zmarł nagle dyżurujący na oddziale ginekolog.
Jak informuje RMF FM, lekarza znaleziono przed południem w pokoju dla personelu.
- Inni lekarze nie mogli tam wejść, bo drzwi były zamknięte od środka. Kiedy kolega nie reagował na prośby o otwarcie zdecydowali się na wyważenie drzwi - relacjonuje w rozmowie z WP sierż.szt. Małgorzata Małkińska z policji w Lipnie.
Zobacz też: Pościg w Lublinie. Kierowca o mało nie rozjechał policjantów
Policja wyklucza wstępnie udział osób trzecich.
Ginekolog dyżur w szpitalu rozpoczął wczoraj o godzinie 14, ale śledczy uważają, że przyczyną śmierci nie było wycieńczenie z powodu przepracowania.
Prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok.