Lekarz odpowie za śmierć pacjenta
Od trzech miesięcy do 5 lat więzienia
grozi 53-letniemu lekarzowi-ordynatorowi, oskarżonemu przez
prokuraturę z Żar (Lubuskie) o niedopełnienie obowiązków. Sprawa
dotyczy śmierci młodego mężczyzny w żarskim szpitalu przed dwoma
laty.
10.03.2005 12:20
Lekarz złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator wniósł do sądu o skazanie go bez przeprowadzenia procesu na uzgodnioną karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w służbie zdrowia przez 5 lat.
W czasie śledztwa ustalono, że stan ogólny pacjenta w chwili przyjęcia go do szpitala ze złamaniem ręki był bez odchyleń od normy. U chorego wykonano podstawowe badania, które nie wykazały przeciwwskazań do zabiegu operacyjnego.
Jak ustaliła prokuratura, sam zabieg również przebiegł bez powikłań. Stan pacjenta po wybudzeniu z narkozy był początkowo w normie. Na sali chorych pozostawiono go jednak bez nadzoru pielęgniarskiego. Po około dwóch godzinach salowa roznosząca obiad zauważyła, że pacjent jest blady i nie daje oznak życia.
Podjęta wówczas reanimacja nie przyniosła skutku, mężczyzna zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jego śmierci była ostra niewydolność oddechowa.
Biegli stwierdzili, że taka możliwość powikłań występuje po urazach i nie można jej przewidzieć, ani też skutecznie jej zapobiec. Jednak zaistniałe warunki opieki w okresie pooperacyjnym należy traktować jako błąd organizacyjny, jakiego dopuścił się oskarżony, będący wówczas ordynatorem oddziału.