Lekarka podejrzana o wyłudzenie pieniędzy z NFZ
Lekarka ze Szczecina jest podejrzana o wyłudzenie z zachodniopomorskiego oddziału NFZ około 300 tys. złotych z tytułu nienależnie przepisanych pacjentom drogich leków refundowanych. Grozi jej kara do 8 lat więzienia.
Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec lekarki poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł - poinformowało biuro prasowe zachodniopomorskiej policji w Szczecinie.
Policja ustaliła, że 50-letnia Teresa K. wypisywała recepty na leki refundowane osobom, którym takie świadczenia medyczne się nie należą. Lekarstwa te są kosztowne; cena za jedno opakowanie to ponad jeden tysiąc złotych.
Lekarka pracowała w kilku placówkach medycznych, m.in. w przychodniach oraz szpitalu klinicznym.
Policja przypuszcza, że w przestępczy proceder mogły być zamieszane też niektóre apteki. Niewykluczone, że mogły w tym uczestniczyć także firmy farmaceutyczne.
Zdaniem policji, jest raczej mało prawdopodobne, aby lekarka działała sama, dlatego policjanci liczą się z tym, że w sprawie mogą zostać zatrzymane osoby współpracujące z Teresą K.
Policja ustala ponadto, co działo się z lekami po wykupieniu ich przez pacjentów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że medykamenty te mogły trafiać na wolny rynek, gdzie były sprzedawane po niższej cenie.