Legnica: cztery uczennice wyleciały za psychotropy
Cztery nastolatki z legnickiego liceum, które
w czasie lekcji zażyły środki odurzające rozprowadzane przez ich
szkolnego kolegę, zostały skreślone z listy
uczniów. Zdecydowała o tym rada pedagogiczna.
Do zdarzenia doszło 11 marca. Sześć uczennic z tej samej klasy zaczęło się na lekcji dziwnie się zachowywać: były blade, apatyczne, kontakt z nimi był znacznie utrudniony. Wezwano pogotowie. Lekarze stwierdzili zatrucie silnymi lekami psychotropowymi. Nastolatki trafiły do szpitala. Tego samego dnia policja zatrzymała 17-letniego ucznia, od którego dziewczyny dostały tabletki.
Po tym wydarzeniu dwie uczennice i chłopak, który rozprowadzał tabletki, sami zabrali swoje dokumenty ze szkoły. "Wobec nastolatka zastosowaliśmy dozór policyjny do wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę" - powiedział Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji.
Komentując poniedziałkową decyzję rady pedagogicznej, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Legnicy Andrzej Boczoń powiedział: "To trudna decyzja, ale podjęliśmy ją w trosce o dobro pozostałych uczniów, a także samych winowajców, którzy powinny ponieść konsekwencje swojego postępowania".
Dodał, że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w jego placówce. "Prowadzimy w szkole wiele działań o charakterze prewencyjnym. Zwracamy uczniom uwagę jak niebezpieczne jest eksperymentowanie z takimi substancjami" - podkreślił dyrektor.
Według lekarzy, tylko szybka interwencja medyczna zapobiegła 11 marca tragedii. Stwierdzono, ze uczennice wzięły bardzo silną dawkę leku stosowanego w leczeniu schizofrenii.
W mieszkaniu zatrzymanego 17-latka odkryto ponad 750 zmagazynowanych tabletek. Chłopak tłumaczył, że trzyma w domu leki, bo jeden z członków rodziny jest chory i zażywa je. Twierdził też, że w szkole tabletki rozdawał za darmo.