Legia Honorowa za obezwładnienie napastnika w pociągu we Francji
Prezydent Francji Francois Hollande odznaczył Legią Honorową trzech Amerykanów i Brytyjczyka, którzy w piątek obezwładnili uzbrojonego mężczyznę w pociągu na trasie Amsterdam-Paryż. Według Hollande'a dzięki nim udało się uniknąć masakry.
- W piątek wieczorem mężczyzna postanowił dokonać zamachu w pociągu Thalys. Miał wystarczającą ilość broni i amunicji, by spowodować prawdziwą masakrę. I zrobiłby to, gdybyście go nie powstrzymali, ryzykując własnym życiem - oświadczył Hollande.
- Naprzeciw zła o nazwie terroryzm stoi dobro, człowieczeństwo. Jesteście tego uosobieniem - dodał szef państwa, dziękując mężczyznom za odwagę i zimną krew.
W uroczystości uczestniczyli m.in. premierzy Belgii i Francji, Charles Michel i Manuel Valls, a także kilku francuskich ministrów, przedstawiciele policji i służby zdrowia.
26-letni Marokańczyk, zidentyfikowany jako Ajub El Khazzani, został obezwładniony w pociągu Thalys. Był uzbrojony w kałasznikowa, pistolet automatyczny i nóż.
Jako pierwszy próbował go powstrzymać 28-letni Francuz, ale napastnik się wymknął i oddał kilka strzałów, raniąc w klatkę piersiową innego podróżnego.
Ostatecznie obezwładnili go trzej młodzi Amerykanie - 23-letni żołnierz sił powietrznych Spencer Stone, 23-letni student Anthony Sadler i 22-letni członek Gwardii Narodowej stanu Oregon Alek Skarlatos. Pomagał im też 62-letni Brytyjczyk mieszkający we Francji Chris Norman.
Napastnik, który ranił dwie osoby, m.in. Stone'a, został przekazany służbom bezpieczeństwa w mieście Arras na północy Francji.
W niedzielę ujawniono, że Stone uratował życie jednemu z pasażerów. 23-latek opowiadał dziennikarzom, jak uciskał ranę na szyi innego pasażera, 51-letniego Marka Moogaliana, który ma francuskie i amerykańskie obywatelstwo. Mężczyzna ten nadal przebywa w szpitalu.
Ambasador USA w Paryżu Jane Hartley powiedziała na konferencji prasowej, że "jest w niezłym stanie".
Podróżowali po Europie
Trzej Amerykanie, którzy dorastali razem pod Sacramento w Kalifornii, podróżowali po Europie. Chcieli m.in. uczcić powrót Skarlatosa z Afganistanu.
Adwokat podejrzanego powiedział, że jego klient jest zdziwiony, iż wzięto go za islamistycznego bojownika. Twierdzi, że 26-latek chciał jedynie obrabować pasażerów pociągu, gdyż był głodny.
Skarlatos skrytykował te słowa. - Do obrabowania pociągu nie potrzeba ośmiu magazynków. Ten facet miał sporo amunicji. Jego intencje wydają się jasne - powiedział.
Zareagował jako pierwszy
Legię Honorową otrzymają także 51-letni Moogalian i 28-letni Francuz, który jako pierwszy próbował powstrzymać napastnika. Mężczyzna pracuje dla francuskiego banku w Amsterdamie; chce zachować anonimowość.
El Khazzani, który przez służby wywiadowcze czterech krajów (Hiszpanii, Francji, Niemiec i Belgii) uważany jest za radykalnego islamistę, twierdzi, że znalazł kałasznikowa w walizce w parku przy dworcu Midi w Brukseli, gdzie zazwyczaj śpi wraz z innymi bezdomnymi.
Zobacz także: Strzały na placu Zgody w Paryżu